czwartek, 18 września 2014

Manifest dla uczących się języka obcego

Manifest dla uczących się języka obcego


Autor: Grzegorz Łobiński


Inspiracja i metoda w jednym. Manifest Steve Kaufmann'a w niecodzienny sposób przekazuje receptę na skuteczną naukę języka obcego.


Jeśli tak jak ja przez wiele lat bezskutecznie próbowałeś nauczyć się języka obcego to Manifest jest specjalnie dla Ciebie. W krótkiej formie inspirującej deklaracji Steve Kaufmann, założyciel The Linguist Institute, wyłożył swoją sprawdzoną, Steve mówi w 9-ciu językach, metodę nauki języków obcych.

To był jeden z pierwszych materiałów na których rozpoczynałem swoją przygodę z systemem LingQ. To ciekawe, że rozpoczynając na nowo naukę angielskiego zacząłem od pracy na tekstach traktujących o metodzie nauki języka przyswajając jednocześnie i język, i metodę. Manifest jest ze mną do dzisiaj. Sięgam po niego zawsze, gdy czuję, że moja motywacja do codziennych ćwiczeń językowych choćby trochę spada. To naprawdę działa. Polecam.

Manifest:

Próbowałeś uczyć się języka obcego? Jak ci szło? Ciągle nie masz odwagi mówić w nowym języku? Zapoznaj się i powtarzaj poniższy tekst każdego dnia.

Mogę mówić płynnie w nowym języku. Moim celem jest mówić płynnie. Moim celem nie jest bycie doskonałym. Moim celem jest tylko mówić płynnie. Mogę mówić płynnie i wciąż robić błędy.

Potrzebuję nowego startu. Zapomnę o zasadach gramatycznych. Zapomnę o quizach i testach. Zapomnę o momentach w których zrobiłem błędy. Zapomnę o moim języku ojczystym. Zapomnę kim jestem. Będę nową osobą, mówiącą w nowym języku. Będę się bawił nowym językiem. Skoncentruję się na bawieniu się językiem. To jest właśnie sposób w jaki nauczę się mówić płynnie w nowym języku. Wiem, że mogę to zrobić.

Wiem w jaki sposób będę się uczył. Będę często słuchał, każdego dnia. Będę słuchał rano i wieczorem. Będę słuchał i pozwolę nowemu językowi wejść do mojego umysłu. Będę wybierał kontent, którego będę chciał słuchać, z przyjemnym głosem lektora. Będę słuchał dźwięków i rytmu języka. Będę słuchał słów i fraz, ale nie będę martwił się, że czegoś nie rozumiem. Nie przestanę słuchać i będę się tym bawił. Będę słuchał w autobusie, na spacerze a nawet podczas wykonywania prac domowych. Słuchanie pomoże mi mówić płynnie w nowym języku.

Będę czytał to czego słucham. To pomoże mi w zrozumieniu tekstu. Czasami to co będę czytał będzie pełne słów i fraz, których nie znam. Zapiszę te słowa i będę je regularnie powtarzał. Nie ma znaczenia, że mogę szybko zapomnieć znaczenia tych nowych słów i fraz. Jeśli będę kontynuował słuchanie, czytanie i powtarzanie zapisanych słów i fraz, w końcu staną się one częścią mnie. Czasami będę czytał łatwy materiał w którym będę znał większość słów. Będę robił to dla zabawy i dlatego, że to sprawi, że nowy język stanie się dla mnie naturalny. Czytanie pomoże mi mówić płynnie.

Kiedy będę kontynuował słuchanie i czytanie, będę rozumiał więcej i więcej w nowym języku, stanie się to zupełnie naturalnie. To da mi poczucie osiągnięć i siły. Mój mózg będzie przyzwyczajał się do nowego języka. To zachęci mnie do kontynuacji. Jest ważne bym kontynuował z energią i entuzjazmem. Przyzwyczajenie się do nowego języka wymaga miesięcy. Mówienie płynnie w nowym języku wymaga miesięcy.
Jestem cierpliwy. Nie martwię się czasem potrzebnym do tego by mówić płynnie w nowym języku ponieważ uczenie się języka sprawia mi przyjemność. Wiem, że im więcej słów i fraz poznam, tym więcej będę w stanie zrozumieć z tego co usłyszę i przeczytam. Jeśli zrozumiem to czego będę słuchał i czytał, wkrótce będę mógł również mówić i pisać. Dopóki nie będę rozumiał tego co usłyszę lub przeczytam, dopóty nie będę w stanie dobrze mówić ani pisać. Ale nie ma pośpiechu.

Nawet jeśli nie będę rozumiał wszystkiego, mogę ćwiczyć powtarzając to co usłyszę. Mogę powtarzać słowa, naśladować dźwięki. Mogę powtarzać frazy i zdania, naśladować rytm. Mogę nawet czytać na głos. Nie ma znaczenia, że moja wymowa nie jest jeszcze naturalna. Poprostu powtarzanie i czytanie na głos pomoże mi usłyszeć dźwięki języka i sprawi, że będę czuł się swobodnie. Stopniowo moja wymowa będzie się poprawiać i będę w stanie mówić płynnie i z pewnością.

Nigdy nie powiem, że nie jestem dobry. Kiedy będę czytał lub słuchał powiem sobie "dobra robota", nawet jeśli zawsze będą partie materiału, które nie będą dla mnie jasne. Kiedy będę ćwiczył wymowę w nowym języku i ciągle robił błędy, nie będę się tym przejmował. Wiem, że robię postępy. Zawsze będę dobry dla siebie. Nie będę się denerwował. Jeśli zrobię błąd, powiem sobie "nieważne". Jeśli zapomnę słowo, powiem "nieważne". Jeśli będę miał problemy z powiedzeniem tego co będę chciał wyrazić, powiem sobie "nie ma problemu". Będę kontynuował do czasu, aż będę mówił płynnie.

Będę ufał sobie. Będę pewny siebie. Będę traktował siebie z szacunkiem. Po prostu muszę kontynuować, nie ważne co by się działo. Im więcej słucham i czytam, im więcej słów i fraz się uczę, im więcej ćwiczę i powtarzam, im więcej bawię się językiem, tym wcześniej będę mówił płynnie w nowym języku. Wiem, że mi się uda. Ufam sobie i metodzie The Linguist.


Angielski oryginał Manifestu (Language Learner’s Manifesto) znajdziesz wraz z wersją audio (mp3) w bibliotece systemu LingQ.

Autorem polskiego tłumaczenia manifestu jest Grzegorz Łobiński. Więcej o metodzie Steve Kaufmann’a, po polsku, znajdziesz na stronie angielski.at.loby.pl. Możesz również stamtąd pobrać bezpłatny ebook „The Linguist: Osobisty przewodnik do nauki języka. Jak uczyć się języka” , który jest tłumaczeniem jednego z rozdziałów książki Steve Kaufmann’a „The Linguist: A personal guide to language learning” .
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Angielski przez internet - na pewno skuteczny?

Angielski przez internet - na pewno skuteczny?


Autor: Piotr D.


W dobie powszechnego dostępu do internetu coraz więcej ludzi wykorzystuje sieć nie tylko w celach towarzyskich, rozrywkowych i komunikacyjnych, lecz także w celach edukacyjnych. Uczący się angielskiego mają do dyspozycji ogromną ilość serwisów nastawionych na naukę języka. Czy jednak ten sposób kształcenia jest naprawdę skuteczny?


W gąszczu internetowych witryn, kursów online, blogów oraz interaktywnych ćwiczeń nie łatwo się odnaleźć. Tym trudniej trafić na materiały, których poziom może być konkurencyjny w stosunku do podręczników uznanych autorów i wydawców. Wiele artykułów to zlepki wskazówek z różnych serwisów. Informacje w nich zawarte najczęściej nie zawierają błędów, jednak są wybiórcze, brakuje w nich konsekwencji i szczegółowości. Co więcej, nie istnieje ciągłość pomiędzy poszczególnymi artykułami. Pewne tematy są rozpoczynane, lecz nierozwijane. Jednego dnia zamieszczane są porady dotyczące wybranego czasu przyszłego, kolejnego dnia artykuł o stronie biernej, później poruszane są inne tematy, do tych zaczętych wcześniej już się nie wraca. Wiedza przekazywana jest w sposób lakoniczny i niepełny, brakuje przykładów i szczegółowych wyjaśnień, których użytkownicy muszą poszukiwać na forach dyskusyjnych. Często brakuje także profesjonalizmu oraz zróżnicowania materiału - wszak internauci to zarówna początkujący uczniowie angielskiego,jak również zaawansowani użytkownicy tego języka.

Wielu uczniów, z racji braku informacji na dany temat w swoim podręczniku, próbuje wyszukiwać potrzebną wiedzę z angielskiego w serwisach internetowych. Sieć traktują oni jako pomoc w pogłębianiu wiedzy. Chaos i zdawkowość sprawiają jednak, że internet nie jest konkurencyjny dla książek. Oczywiście, istnieją strony rzetelne oraz opracowania, które w pełni wyczerpują dane zagadnienie. Jednak biorąc pod uwagę wszystkie strony traktujące o nauce angielskiego, zwłaszcza te, proponujące lekcje wirtualne, lecz za realne pieniądze, obraz nie przedstawia się korzystnie. Z powyższego opisu, jakby nie patrzeć nieco niekorzystnego dla internetowych serwisów, można by wyciągnąć wniosek, że szkoda czasu na zawracanie sobie głowy tą formą kształcenia. Mimo wszystko nie skreślałbym jej tak szybo. Rzecz tkwi w sposobie traktowania tego typu serwisów i internetowych materiałów. O ile nie sprawdzają się one jako główna metoda nauki angielskiego, czy przygotowywania do egzaminów, o tyle stanowić mogą doskonałe uzupełnienie kursów językowych oraz tradycyjnych form uczenia. Warto przy okazji dodać, że poziom tradycyjnych kursów, a zwłaszcza lekcji angielskiego w szkole, jest również w wielu przypadkach niski, a sposób nauczania nieefektywny. Z racji ogromnej popularności języka angielskiego i jego nieocenionej roli we współczesnym świecie, wielu próbuje wykorzystać sytuację i zarobić na uczniach, stawiając zysk ponad jakością.

Ci, którzy szukają w internecie kompendium gramatyki bądź słownictwa, mogą czuć się zawiedzeni, bowiem tradycyjne książki, także część programów komputerowych, wypadają lepiej pod względem jakości i szczegółowości zagadnień. Warto być świadomym tego faktu i wiedzieć, że przerobienie gramatyki z artykułów i porad w internecie niekoniecznie pozwoli zdać dobrze upragniony certyfikat, nie należy więc polegać wyłącznie na tej formie edukacji. Być może za kilka lat sytuacja ulegnie zmianie i witryny internetowe będą mogły swobodnie konkurować z opracowaniami drukowanymi. Na razie jednak stanowią one suplement, który mimo wszystko w niektórych przypadkach może okazać się bardzo pożyteczny.
W jaki sposób internet może nam pomóc w rozwijaniu umiejętności językowych? Jest kilka aspektów, w których może on odegrać nieocenioną rolę.

Po pierwsze - rozumienie ze słuchu. Kursy tradycyjne oferują zbyt mało czasu, by dokładnie przećwiczyć i rozwijać tę umiejętność. W tym przypadku internet jest znakomitym źródłem dokształcania. Oprócz serwisów, których założeniem jest rozwijanie rozumienia ze słuchu, jak np. BBC, wykorzystywać możemy także wszelkie strony z filmami video, trailerami, nagraniami, by ćwiczyć słuchanie różnych wypowiedzi, w różnych sytuacjach, starać się zrozumieć ludzi mówiących czasem slangiem, czasem językiem literackim.

Po drugie - reading. Wszystkie najpopularniejsze, opiniotwórcze dzienniki i magazyny zamieszczają część swoich artykułów na stronach internetowych. Dzięki temu otrzymujemy doskonałą okazję do poćwiczenia rozumienia tekstu czytanego. Co więcej, artykuły ze znanych gazet pisane są najczęściej językiem publicystycznym, nie schodzą poniżej pewnego poziomu. Wykorzystując zawarte w nich słownictwo możemy nauczyć się formułowania własnych wypowiedzi i tekstów na zaawansowanym poziomie.

Po trzecie - testy z angielskiego. Internetowe ćwiczenia są doskonałym uzupełnieniem niewystarczającej ilości zadań dostępnych w podręcznikach. Dzięki nim możemy przećwiczyć zagadnienia, które sprawiają nam najwięcej trudności, przypomnieć informacje z zakresu gramatyki, słownictwa czy słowotwórstwa, w końcu utrwalić wiedzę. Jest to także świetny sposób na trening przed maturą, certyfikatami oraz zwykłymi sprawdzianami.

Ostatnią pomocą, którą daje nam internet, są e-booki. Istnieją strony, na których dostępne są praktycznie wszystkie książki do nauki języka obecne na rynku. Oczywiście należy mieć świadomość, że pobieranie ich nie zawsze jest zgodne z prawem i narusza interes wydawców. Nikogo też do tego nie zachęcam. Niemniej jednak jest to dobry sposób na porównanie kilku podręczników, wybór najodpowiedniejszego dla nas i jego zakup w formie papierowej.
Chociaż internet nie może obecnie konkurować z podręcznikami, jeśli chodzi o informacje z zakresu teorii, ma swoje miejsce w procesie nauki angielskiego. Pozwala ćwiczyć umiejętności takie jak reading, writing i listening, a także testować i utrwalać nabytą wiedzę, z wykorzystaniem interaktywnych zadań. W tych dziedzinach nauka przez internet jest skuteczna. Miejmy nadzieję, że w przyszłości serwisy anglistyczne będą mogły także konkurować z najlepszymi wydawnictwami, a ich rywalizacja doprowadzi do zwiększenia poziomu i przystępności materiału. Czego życzę wszystkim uczącym się angielskiego.
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Poznaj 10 naprawdę skutecznych metod nauki słownictwa

Poznaj 10 naprawdę skutecznych metod nauki słownictwa


Autor: Marcin Kijak


Jak uczyć się szybko i skutecznie słownictwa języków obcych? Poznaj najbardziej sprawdzone metody i zacznij stosować już dzisiaj!


Od najmłodszych lat przyzwyczajeni jesteśmy do nauki słownictwa jako czegoś nudnego i trudnego. Jest to spowodowane systemem edukacyjnym, który zamiast najpierw uczyć podstaw skutecznej nauki, od samego wrzuca uczniów na głęboką wodę, czyli naukę konkretnego materiału. Również wielu nauczycieli, wierzących w swoje wieloletnie doświadczenie, stosuje te same, często nudne i nieskuteczne metody od lat.
Można to zmienić i sprawić, aby nauka stała się zabawą, bo wiadomo że najszybciej uczymy się właśnie bawiąc! Poniżej prezentuję skuteczne i łatwe metody nauki, które możesz zacząć stosować już od teraz! Sprawdź i przekonaj się osobiście!


1) Nauka z muzyką – jeśli jesteś fanem muzyki to wspaniale! Ściągnij z internetu udostępniane za darmo teksty obcojęzycznych piosenek i przetłumacz. Słuchając ulubionej muzyki z tekstem w ręku, w mig nauczysz się użytych tam słówek!


2) Metoda manualna - polega na wzięciu do ręki, czy dotknięciu przedmiotu i wymówieniu słówka (na głos lub w myślach). W ten sposób włączasz do procesu zapamiętywania kinestetykę, a jak wiadomo, im więcej zmysłów wykorzystujesz - tym łatwiej zapamiętujesz!


3) Fiszki – są to małe karteczki, na których z jednej strony piszesz słówko obce, na drugiej tłumaczenie (najlepiej też przykład zastosowania). Możesz zabierać je ze sobą i powtarzać w każdej wolej chwili (np. na przystanku autobusowym, na przerwie, w toalecie ;)


4) Notatnik z listą słówek
– przydatny jest gdy uczysz się z drugą osobą. Zapisujesz na liście słówka których się uczysz (można z tłumaczeniem). Druga osoba bierze zeszyt, i układa zdania ze słówek które są na liście. Im bardziej absurdalne czy zabawne tym lepiej.


5) Mapy słówek - podobnie jak mapy myśli (MindMaps T. Buzana), powiązane ze sobą (np tematycznie) słówka układasz w struktury przypominające drzewo (od najbardziej ogólnego – jako główna gałąź – np. nature (natura) do coraz bardziej szczegółowych – np. animal (zwierzę), bird (ptak), kingfisher (zimorodek).


6) Metoda Tony'ego Buzana - polega na kojarzeniu słówka dzięki połączeniu go z drugim, podobnym pod względem wymowy. Następnie tworzysz z niego opowiadanie, im dłuższe i bardziej absurdalne, śmieszne - tym lepiej! Trzeci etap, to wyobrażenie sobie tej historii, pamiętając aby była filmem (ruch!), kolorowym, z głębią, 3-D, dużo akcji, śmiechu, wypełniona dźwiękami.


7) Software - jeżeli używasz na co dzień komputera, czy palmtopa - skorzystaj z oprogramowania. Stworzono specjalne programy (tzw. card-flash), które za Ciebie wyznaczają kiedy masz mieć kolejną powtórkę, zanim zapomnisz dane słówko. Jest to niezbędne przy nauce dużej ilości słówek. Ja np. mam kilkadziesiąt tysięcy jednostek w swoim programie, i powtarzam max. 100 dziennie (nawet te z przed kilku lat). Gdyby nie taki program, nie był bym w stanie ich wszystkich powtarzać ręcznie. Przykładowe programy to FullRecall i Supermemo, które naprawdę polecam bo uważam że są najlepsze na rynku. Co najważniejsze, można dostać je za darmo (Supermemo - starszą wersję, a FullRecall z ograniczoną możliwością rozbudowy bazy danych, jednak cały program jest bardzo tani).


8) Dialog wewnętrzny - stojąc np. w kolejce do sklepu, mów sobie w myślach dialog między Tobą a sprzedawcą - w języku którego się uczysz. Albo słysząc jakieś polskie zdania, przetłumacz je sobie na język obcy. Jeśli brakuje Ci jakiegoś słówka - powiedz po polsku, i zapisz to czego nie umiesz - sprawdzając to później w domu.


9) Odpowiednie otoczenie - w miejscu w którym najczęściej przebywasz możesz przyklejać kartki ze słówkami. Korzystaj z obcojęzycznych interfejsów w komputerze, przełącz menu w komórce na obcojęzyczne. Przebywaj tam, gdzie będziesz słyszał obcokrajowców (restauracje, puby), włącz sobie obcojęzyczne radio (polecam BBC do nauki angielskiego).


10) Inne aktywności zwiększające zapamiętywanie:

- Twórz karty słownictwa – każe usłyszane słówko lub frazę wraz z definicją i czymś pomocnym do zapamiętania słowa (obrazek, kolory, ruch)

- Pisz personalizowane zdania używając nowych słówek, coś co jest związane z Twoją dziedziną życia

- Stwarzaj połączenia pomiędzy nowymi słowami – które brzmią lub wyglądają podobnie?

- Wymyślaj krótkie historyjki, opowiadania używając nowych słówek i wyrażeń których się chcesz nauczyć.

- Rysuj proste obrazki reprezentujące słówka.


- Cytaty
w obcym języku
- możesz uczyć się nowych słówek czytając złote myśli nasławniejszych ludzi na świecie! Dzięki temu połączysz dwie pożyteczne rzeczy :)


Zapisz się tutaj
, a otrzymasz co tydzień 5 wybranych cytatów w orginale, w języku angielskim (na razie tylko takie dostępne).


Powodzenia i baw się coraz lepiej przyswajając nową wiedzę!
Marcin Kijak



-- www.infinitemind.pl - skuteczne szkolenia (w tym językowe) Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak nauczyć się języka japońskiego dzięki Internetowi?

Jak nauczyć się języka japońskiego dzięki Internetowi?


Autor: Adam Hycnar


W jaki sposób nauczyć się języka japońskiego przy pomocy dostępnych za darmo zasobów Internetu? W artykule tym opisuję także możliwości nauki innych języków - zobacz jakie to proste!


W dzisiejszych czasach Internet daje nieograniczone wręcz możliwości. Możesz się dzięki niemu świetnie bawić, uczyć, rozwijać, zarabiać pieniądze i wiele, wiele innych rzeczy. Pomyślałem sobie, że napiszę specjalnie dla Ciebie artykuł, w którym pokaże Ci w jaki sposób możesz nauczyć się podstaw języka japońskiego - zupełnie za darmo! Wszystko zależeć będzie tylko i wyłącznie od Twojej motywacji i samozaparcia.

Zacznijmy od tego, że tak naprawdę nauka tego języka nie jest prosta. Czy można więc nauczyć się języka japońskiego korzystając tylko i wyłącznie z zasobów Internetu? Skoro czytasz niniejszy artykuł, to znaczy, że jesteś otwarty na takie możliwości. A to już bardzo wiele. Dzięki "globalnej wiosce" możesz bardzo, bardzo wiele zyskać. Chciałbym na początku pokazać Ci trzy największe korzyści.

Korzyść #1 - Dzięki temu, że wybrałeś naukę języka japońskiego za pośrednictwem sieci, możesz zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy. Pieniądze przeznaczone na dojazd, opłatę lokalu, lektora i inne tego typu historie zostają w Twojej kieszeni. Nauka poprzez Internet zaoszczędzi Ci nie tylko pieniędzy, ale także mnóstwo Twojego cennego czasu oraz energii, które możesz przeznaczyć na bardziej rentowne dla Ciebie działania. Czyż to nie jest wspaniałe? Możesz się uczyć w każdej chwili, z dowolnego miejsca na Ziemi wyposażonego w dostęp do Internetu!

Korzyść #2 - Czy jest możliwa klasa językowa bez książek, zeszytów oraz notatek? Tak! I jest to właśnie kolejną zaletą nauki poprzez Internet. Tutaj nie musisz kupować drogich książek. Możesz zupełnie za darmo pobierać oprogramowanie komputerowe, które wspomoże Twoją naukę. W sieciowych zakamarkach znajdziesz wiele lekcji, materiałów audio, wideo oraz bezcennych kursów. Ponadto pobrane materiały możesz przenieść na swój odtwarzacz MP3, na iPod'a albo jakiekolwiek inne urządzenie i uczyć się także w podróży. W dzisiejszych czasach nie jest to niczym zaskakującym. Mało tego! Możesz dobierać materiał pod takim kątem, aby był jak najbardziej korzystny dla Ciebie. Twoje zainteresowania, potrzeby oraz poziom umiejętności grają tutaj kluczową rolę i to właśnie do nich mają być dopasowane materiały. W Internecie jest to możliwe, ponieważ gdy materiał z jednej strony nie będzie Ci odpowiadał, wówczas poszukasz czegoś innego.

Korzyść #3 - W Internecie istnieje wiele różnych słowników, chatów oraz grup dyskusyjnych na których możesz wymieniać się doświadczeniami z innymi adeptami. Bez problemu znajdziesz miejsca, gdzie porozmawiasz po japońsku, a także sprawdzisz nieznajome Ci wcześniej słówko. Pamiętaj o tym, że to właśnie praktyka czyni mistrza. Jeśli nie będziesz obawiał się swoich błędów i niedoskonałości, wówczas osiągniesz niebywały sukces, a świat zgłębiania języka japońskiego stanie przed Tobą otworem.

Oczywiście istnieją w sieci także płatne programy czy też kursy do nauki języka japońskiego, ale jestem zdania, że darmowe narzędzia są równie skuteczne i cenne, co komercyjne. Możesz zainwestować w jakiś płatny kurs, nie mniej jednak pomyśl, czy jest to warte wydanych pieniędzy? Wystarczy Ci darmowe konto pocztowe, wyszukiwarka internetowa i odrobina kreatywności. Poeksperymentuj trochę, a przekonasz się, jak wiele darmowych narzędzi można znaleźć w sieci. Wpisuj różnego typu frazy, jak na przykład "nauka japońskiego", "darmowy kurs japońskiego" itd. Jeśli znasz język angielski możesz także pokusić się o takie zwroty, jak "learn japanese", "japanese online course".

Ja polecam Ci stronę http://japonka.pl, gdzie znajdziesz w pełni darmowy, polski kurs języka japońskiego! Jest naprawdę doskonały i można się z niego wiele nauczyć. Poza tym istnieją genialne zagraniczne źródła, na których odnajdziesz także wymowę w postaci plików MP3.

Sprawdzaj, czytaj, korzystaj i ucz się! Tym artykułem chciałem Ci jedynie pokazać potencjał i korzyści z tego typu nauki. Analogicznie możesz uczyć się dowolnie wybranego języka. Nie wydając ani złotówki! Zapytasz pewnie "To dlaczego kursy są tak drogie, skoro można mieć to samo za darmo?" Przeczytaj jeszcze raz pierwszą wymienioną przeze mnie korzyść i wszystko stanie się jasne. Poza tym ludzie z natury są leniwi i gotowi są zapłacić innym za wiedzę podaną na tacy. Czasami płacą setki, czy nawet tysiące złotych za coś, co jest na dwa kliknięcia myszki od nich - dosłownie!

Mam nadzieję, że artykuł ten w mniejszym bądź większym stopniu zachęcił Cię do korzystania z zasobów Internetu, do nauki języka japońskiego oraz - a właściwie przede wszystkim - do ciągłej nauki poprzez zabawę. I zabawy poprzez naukę również ;-) Powodzenia!
Adam Hycnar, PowerBlog.pl - Twój sukces to nasz priorytet! Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kreatywne sposoby nauki angielskiego

Kreatywne sposoby nauki angielskiego


Autor: Mick Tayson


Akademickie metody nauki języka angielskiego są bardzo mało skuteczne. Przekonaj się, że można uczyć się kilkakrotnie szybciej. Odpowiedź sobie na pytanie : czy zadowala Cię szybkość - słówko na 30 sekund ?


Na świecie jest kilku ludzi, którzy potrafią mówić prawie wszystkimi językami świata. Pewnie zastanawiasz się skąd mają takie umiejętności ? A co jeśli powiem Tobie, że także masz takie. Zdziwiony ? Niepotrzebnie. Przecież nauczyłeś się jednego z najtrudniejszych języków świata i to w krótkim czasie. Spróbuj innych metod niż akademickie, które są mało skuteczne. Większość osób uczy się języka angielskiego 6 lat i nadal mało co potrafi powiedzieć.

Jeśli przyłożysz się i skorzystać z rad zawartych w tym artykule, nauczysz się języka angielskiego kilkakrotnie szybciej.

1. Zacznij słuchać audycji radiowych w języku angielskim.
Pewnych czynności jak słuchanie, ze zrozumieniem nie da się zakuć. Trzeba się osłuchiwać z językiem. Codziennie przez 15 minut słuchaj audycji BBC. Możesz to uczynić przez sieć.

2. Czytaj i jeszcze raz czytaj w języku angielskim. Uważaj jeśli czytasz strony internetowe. Nie zawsze są poprawne gramatycznie. Dlatego lepiej czytać sprawdzone źródła typu portale internetowe.

3. Prowadzisz serwis internetowy, albo bloga?
Jeśli nie, zacznij pisać bloga tematyczne w języku angielskim. Możesz jeszcze na tym zarobić, a przy okazji zaczniesz się uczyć danego języka.

4. Uczyć się współczesnych wierszy w języku angielskim.
Jeżeli nie lubisz wierszy, możesz spróbować z cytatami.

5. Oglądaj filmy bez napisów.
W sieci jest wiele seriali, które lubisz. Zamiast ściągać do nich napisy, oglądaj bez nich. Staraj się zrozumieć treść na ile możesz.

6. Skorzystaj z szybkiej nauki podstawowych słówek.
Większość nauczycieli każe się uczyć gramatyki. Niektórzy poza gramatyką nie widzą świata. Uczeń wtedy świetnie zna zasady gramatyki, ale nadal nie umie mówić w danym języku. Podstawą są słówka. Proces nauki słówek jest czasochłonny. Można przyśpieszyć naukę korzystając, ze sprawdzonych technik. Jeżeli zadowala Cię szybkość 200 słówek i zwrotów w 100minut, czyli 1 słówko na 30 sekund zainteresuj się szybką nauką angielskich słówek

Zacząłem stosować wymienione wyżej metody i dostrzegam świetne rezultaty, których nigdy nie miałem w szkole ani na kursach językowych. Podczas rozmowy przypominam sobie całe zdania, słówka i powiedzenia. Jednak dla trwałych efektów potrzeba systematyczności.

Podoba Ci się artykuł ? Chcesz więcej o nauce angielskiego?


Chcesz przeczytać więcej ? Zapraszam na bloga Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Przepustka do świata

Przepustka do świata


Autor: Łukasz Stanios


Czy pamiętacie lekcje języka polskiego? Lwią część godzin lekcyjnych zajmowała szczególnie epoka średniowiecza, bogata w łacińskie zwroty „carpe diem” (jak widać nawet twórcy muzyki rockowej znaleźli w łacinie inspirację), momento mori ? ....


Czy pamiętacie lekcje języka polskiego? Lwią część godzin lekcyjnych zajmowała szczególnie epoka średniowiecza, bogata w łacińskie zwroty „carpe diem” (jak widać nawet twórcy muzyki rockowej znaleźli w łacinie inspirację), momento mori ?
Czy też mniej pamiętane łacińskie nazwy bakterii – Streptococcus (paciorkowce), zwierząt – Lacertilia (jaszczurka), czy chorób – Osteoporosis (osteoporoza) i innych wdzięcznych obiektów równie wdzięcznej nauki jaką jest biologia?
Teraz łacina kojarzy się nam głównie ze zwrotami najczęściej spotykanymi w prawe czy medycynie. Nie ma co – choć czasy średniowiecza dawno za nami (z jednej strony ogromne to szczęście, choć jak wiadomo „każdy kij ma dwa końce”, więc z drugiej strony omijają nas uroki tego okresu), to jednak edukacyjna i prestiżowa „siła łaciny” pozostaje niezmiennie aktualna. Chociaż …
No właśnie…Nie trudno tu o skojarzenie, że jak łacina była niegdyś „wrotami do świata”, tak teraz przywilej ten dotyczy języka angielskiego. Kto wie czy tenże nawet bardziej nie liczy się w świecie jak aniżeli ongiś łacina - w końcu w średniowieczu niewielu było szczęśliwców, którzy umieli czytać i pisać.
Bez wątpienia język angielski to dziś przepustka. Przepustka do świata – zarówno zawodowego, jak i związanego ze smakowaniem życia – do podróży, nowych znajomości, do poznawania kultury, ot choćby oglądania anglojęzycznych filmów w oryginale. Nie ma co – nieznajomość języka angielskiego jest paskudną wyrwą na naszej drodze.
Ale nawet paskudną dziurę można zlikwidować, choć w polskich warunkach prościej na pewno jest opanować język angielski.
Na przeciw nam wychodzą tutaj szkoły języków obcych, oferujące dopasowane do naszych potrzeb kursy języka angielskiego.
W zasadzie „oswajanie” z językiem angielskim na dobre zagościło już w przedszkolach, choć poziomu znajomości tegoż języka u niektórych maluchów nie powstydziłby się niejeden dorosły kursant. Ale to już raczej owoce panujących trendów na przedszkola anglojęzyczne, czy tez kursy języka angielskiego dla najmłodszych.
A szkoły podstawowe czy gimnazja? Już nikt w zasadzie nie wyobraża sobie programu nauczania bez języka angielskiego. Przezorni rodzice jeżeli tylko mogą (a czasem pomimo trudności finansowych) starają się pomóc swoim pociechom w wyrównaniu czy też systematycznym poszerzaniu znajomości najbardziej popularnego języka naszych czasów.
Lata liceum to w zasadzie trening przed rozgrywkami jakimi są studia. I chyba właśnie licealiści stanowią najliczniejszą grupę kursantów szkół i kursów językowych. Oni też wiedzą, że maja przywilej startowania w dorosłe życie na równych szansach z kolegami z innych krajów Europy. W kilka lat po wejściu do Unii Europejskiej, oswojeni z nowymi możliwościami, a jednocześnie mogący wyciągnąć wnioski z utraconych możliwości poprzednich pokoleń wiedzą, że właściwe wykorzystanie tych „5-ciu minut” w życiu zaprocentuje. A znajomość języka angielskiego ma tu bardzo duże znaczenie.
Łatwo się o tym przekonać podczas wymiany uczniów z Polski i innych krajów Europy, czy też podczas stypendialnej wymiany uczelnianej, do których należą m.in. Program Sokrates, czy Leonardo da Vinci.
A stąd już tylko krok, by owoce znajomości języka angielskiego zademonstrować w życiu zawodowym
A co jeżeli poziom opanowania języka angielskiego nie należy do najlepszych, tudzież jak każdy nie używany organ zaczął zanikać?
Nie od dziś wiadomo, że na naukę nigdy nie jest za późno. Wystarczy odwiedzić najbliższy punkt gdzie odbywaniu się kursy i szkolenia z języka angielskiego, aby się przekonać, jak bardzo to powiedzenie jest aktualne. Przekrój wiekowy jest tak liczny jak poziomy znajomości angielskiego, czy tez jego zawodowy profil.
Jeszcze bardziej interesujące są kursy języka angielskiego połączone z wyjazdem do innych krajów europejskich. Na takich kursach nie tylko możemy sprawdzić naszą znajomość języka w realu, ale także faktycznie się go nauczyć zawierając nowe znajomości, poznając nową kulturę, a to wszystko połączone z podziwianiem czasem cudownych, innym razem interesujących, czy też zaskakujących zakątków świata.
To dopiero motywuje do zaspokajania głodu na rosnący apetyt opanowania języka angielskiego! A jak pozwala docenić jego uniwersalność! A do tego pozwala poszerzyć horyzonty – wyjść „poza” to co znane i przewidywalne, a jednocześnie docenić i wzbogacić swoją codzienną rzeczywistość.


www.lekcjeangielskiego.info Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

O skutecznej nauce języków obcych

O skutecznej nauce języków obcych


Autor: Paweł Sygnowski


Wywiad opublikowany na blogu "Bliżej Sukcesu" 20 marca 2008 roku.


Piotr Adamczyk: Cześć Paweł, na początku chciałbym, żebyś się przedstawił i powiedział klika słów o sobie. Wiele osób czytało Twoje książki, ale na pewno nie wszyscy mają pojęcie czym się zajmujesz.

Paweł Sygnowski: Zawodowo zajmuję się tworzeniem różnego typu produktów edukacyjnych. Ponadto, od zawsze interesowało mnie podróżowanie i aktualnie jestem na etapie tworzenia z tej pasji źródła dochodu, a nie tylko (tak jak to jest obecnie) samego rozchodu :).

Piotr: Co sprawiło, że robisz to co robisz? Dlaczego akurat zajmujesz się szybka nauką języków obcych. Skąd zainteresowanie taką tematykę? Opowiedz swoją historię.

Paweł: Przyswajanie języków obcych, zawsze wydawało mi się bardzo trudną, wręcz magiczną sztuką. Stąd mój autentyczny podziw dla poliglotów oraz ciągle żywe zainteresowanie: jak to oni zrobili?, jak oni uczą się tych przeklętych języków?

Szperając po najróżniejszych źródłach, znalazłem kilka interesujących poradników napisanych przez poliglotów, samych biografii i autobiografii poliglotów. Ponadto miałem okazję poznać kilka takich osób osobiście.

Z tego całego bogactwa zgromadzonych materiałów zrodziło się jedno, główne przekonanie: albo Ci genialni poligloci mają strasznie wielki talent do nauki języków obcych, tak że ta cała nauka przychodzi im bardzo łatwo; albo uczą się w ich w jakiś zupełnie inny sposób, niż ta ogromna większość osób, które męczą się z nauką języków obcych.

Brnąc dalej, okryłem, że faktycznie to jest sprawa talentu, czyli naturalnych predyspozycji, ale nie jest to główny, ani najważniejszy czynnik determinujący sukces w uczeniu się języków obcych.

Ważna jest zarówno motywacja, jak i cała metodologia, czyli sposób nauki.

Autentycznie (szczerze się przyznaję) kopiując wszystkie wyczytane techniki używane przez poliglotów i próbując ich w praktyce na samym sobie (oczywiście do końca nie jestem pewny, że faktycznie tych wszystkich technik używali) z biegiem czasu zacząłem uzyskiwać takie rezultaty, o których ucząc się wcześniej w szkole językowej, mogłem tylko pomarzyć.
Stąd już tylko krok od przekonania, że chodzenie do szkoły językowej, to strata czasu i pieniędzy, że można uzyskać lepsze efekty i zrobić to szybciej oraz taniej, ucząc sie samodzielnie. Trzeba tylko wiedzieć jak.

Zachęcony tymi początkowymi sukcesami rozpocząłem już prawdziwe badania tej tematyki i tym sposobem znalazłem się w tym punkcie, w którym jestem teraz.

Piotr: Wiele mitów krąży na temat nauki języków obcych. Powiedz mi czy to prawda, że każda osoba może się nauczyć nowego języka, niezależnie ile ma lat lub jakie porażki do tej pory? Co decyduje o tym, że ktoś potrafi nauczyć się języka, a inna osoba sobie z tym nie radzi?

Paweł: Pomijając wszelkie radykalne przypadki, mogę powiedzieć, że zdecydowana większość ludzi normalna pod względem umysłowym i fizycznym, jest w stanie nauczyć się kilku języków obcych. I nie ma tutaj większego znaczenia, czy ktoś zabiera się za naukę mając lat kilka, kilkanaście, czy kilkadziesiąt. Rzecz jasna, prawdopodobnie osobie starszej będzie trudniej, niż osobie młodszej, ale to wcale nie jest takie pewne.

Najważniejszym czynnikiem decydującym, czy ktoś wydaje tylko pieniądze na naukę, ale tak naprawdę nie uczy się niczego, wcale nie tkwi w zdolnościach umysłowych danej osoby. Zdolności, każdy normalny człowiek ma na tyle, żeby się tego angielskiego, hiszpańskiego, czy innego języka, nauczyć. Dlaczego więc jednej osobie nie wychodzi, podczas gdy drugiej wychodzi i to jeszcze jak?

Możliwych przyczyn, czynników, itp. jest całe mnóstwo i mógłbym ich wymienić tutaj dziesiątki, ale to nie oto chodzi. Wydaje mi się, że najważniejsza jest motywacja, czyli świadomość sensu tej całej nauki oraz odpowiednia metoda, sprawdzona i przetestowana oraz dostosowana do indywidualnego stylu nauki danej osoby. Taka metoda, której stosowanie dla danej osoby jest łatwe i sprawia jej przyjemność. W powiedzeniu, że nauka powinna być dobrą zabawą, jest sporo prawdy. Odpowiednia metoda nauki potrafi zmienić naukę obcego języka w dobra zabawę.

Piotr: Paweł, jakie najczęstsze błędy zauważasz w nauce innych osób - szczególnie tych, które próbują się nauczyć się np. angielskiego już od kilku lat, ale dalej im nie wychodzi? Co poradzić na te błędy?

Paweł: Przede wszystkim, to słaba motywacja do tej całej nauki. Większość osób uczy się, bo społeczeństwo tego wymaga, bo widoczne są znaki, że ta znajomość języka jest niezbędna, bo ciężko bez tego znaleźć dobrą pracę itd. Ale to są tylko komunały i żadnej konkretnej informacji dla danej osoby, to nie niesie. To ma być konkret, czyli konkretna odpowiedź na pytanie: po co sie uczysz angielskiego?, kiedy chcesz go naprawdę umieć?, skąd będziesz wiedział, że juz umiesz, czy nie?

To są bardzo niewygodne pytania i ciężko na nie odpowiedzieć, lecz świadomość tego, że Twoja nauka ma cel, daje Ci poczucie sensu tego, że coś robisz, co Ci w praktyce da jakiś namacalny efekt, ale najpierw Ty musisz zapłacić pewną cenę tego, a tą cena jest wysiłek i trud jaki będzie Cię kosztowało znalezienie odpowiedniej dla siebie motywacji do nauki.

Kolejnym błędem jest nie właściwa metoda nauki. Tych metod obecnie jest na kopy, ale co się dzieje w zwyklej szkole językowej? Raczej nikt tam nie będzie sprawdzał, czy lepiej Ci się uczyć czytając obcojęzyczne teksty, oglądając obcojęzyczne filmy, czy wykonując określone czynności (np. gotowanie tradycyjnych potraw z regionu mówiącego językiem, którego sie uczysz). Chociaż są pewne szkoły, które reklamują się, że tak robią. Naprawdę, jeśli metoda nauki Ci nie odpowiada, to tylko się meczysz, a niczego nie uczysz.

Jak to zmienić? Nie znam lepszego rozwiązania, niż przetestowanie na własnej skórze rożnych metod (to będzie coś jakby autoanaliza, poznanie samego siebie), a wtedy zostaje tylko opracować sobie własny, indywidualny plan nauki zgodnie z tą metodą.

Piotr: Czytałem w Twojej książce, że do komunikatywnego porozumiewania się po angielsku wystarczy znać zaledwie ok. 600. Skąd ten pogląd?

Paweł: Pogląd ten podzielają ten miary badaczy zagadnień szybkiej nauki, jak Tony Buzan, czy Harry Lorayne. Opiera sie on na badaniach, w których stwierdzono, że przeciętny np. Anglik w ok. 50% prostych konserwacjach w ciągu dnia używa tylko kilkuset słów. W niektórych opracowaniach można znaleźć liczbę 500 słów, w niektórych 1000.
Tak, że poznanie tych najczęściej używanych słów można traktować jako szkielet do którego następnie dochodzą nowe umiejętności językowe, tworzące pewną całość składająca się właśnie na znajomość danego języka obcego.

Piotr: Jakie dałbyś rady osobie, która dopiero zaczyna swoją przygodę z językami obcymi albo po cichu marzy o tym, aby zacząć, a wciąż się boi? Jak dobrze wystartować?

Paweł: Dobry start, to mądry i przemyślany start. Nie wolno opierać się tylko na paradygmatach, czyli opiniach innych ludzi. Co z tego, że słyszysz ciągle, że musisz znać angielski, bo coś tam? Co z tego, że ciągle słyszysz, że jak szybka nauka angielskiego, to tylko metoda Callana, albo SITA? Jeśli posłuchasz takich opinii, to masz ogromne szanse na to, aby skończyć tak, jak większość, a większość nie zna dobrze żadnego języka obcego.

Ja proponuję, aby oprzeć się na zasadach, które można porównać do praw fizyki, np. prawa grawitacji. Co byś nie robił, jak długo przebywasz na Ziemi podlegasz prawu grawitacji. Ono jest stałe, niezmienne i zawsze działa.

Podstawowe dwie zasady w nauce języków obcych, to odpowiednia motywacja i metoda. Bądź absolutnie przekonany, że chcesz znać ten język obcy (wiedz: po co?) i odkryj właściwą metodę, która jest dla Ciebie najlepsza.

To nie jest wcale łatwe, ani szybkie. Może Ci to zająć nawet kilka miesięcy, ale wszystkie korzyści, które odniesiesz z zastosowania tej rady w praktyce będą długofalowe i stałe, tak jak rządzące nimi zasady.

Piotr: A jakie dałbyś rady osobie, która już uczy się angielskiego (z różnym skutkiem) i powoli traci swój zapał. Jak się zmotywować i skąd wziąć siłę, aby skończyć to co się zaczęło?

Paweł: Uczenie się języka to proces: ciągły i długotrwały. Tak naprawdę to języka uczymy się całe życie. Nie tylko obcego, ale również ojczystego. W końcu: ile słów w języku polskim jeszcze nie znasz? Całe mnóstwo. A co dopiero mówić o języku, którego uczysz się tylko rok, dwa lata?

Tracenie zapału jest zwykle spowodowane brakiem widocznych, zauważalnych efektów nauki. Jedno z dwojga. Albo uczymy się nie odpowiednią metodą, albo nie mamy okazji/możliwości, aby sprawdzić uzyskane umiejętności językowe w praktyce. W większości przypadków będzie to błąd metodologi, czyli sposobu, w którym się uczymy. Rozwiązanie: znaleźć odpowiednią dla siebie metodę nauki.

Jak to zrobić, żeby się zmotywować, aby tą odpowiednią metodę dla siebie znaleźć? Wszystko zależy od tego celu, tego po co w ogóle uczysz się danego języka. Jeśli Ci się nie chce męczyć/bawić w tą całą naukę, w szukanie odpowiedniej dla siebie metody nauki, to znak, że po prostu posiadasz nie właściwy cel swojej nauki. Znajdź nowy, lepszy.
Jak? Metod jak to zrobić, jest całe mnóstwo. Ja proponuję dogłębnie zastanowić się, co w ogóle chce się robić w życiu i sprawdzić, czy w ogóle do tego potrzebna jest Ci znajomość jakiegoś języka obcego. Jeśli tak, to masz już cel. Chcesz robić to, co sprawia Ci przyjemność, ale żeby to robić musisz znać np. perfect angielski, więc do roboty.

Piotr: Jaka jest według Ciebie jedna najważniejsza cecha w uczeniu się nowego języka? Co decyduje o sukcesie?

Paweł: Ciekawe, że we wspomnieniach większości poliglotów można znaleźć jeden wspólny watek dotyczący nauki języków obcych. Chodzi o jak najczęstsze słuchanie tego języka. Dlaczego? Każdy język obcy posiada mnóstwo dźwięków charakterystycznych tylko dla niego. Twój mózg nie zna tych dźwięków, bo nigdy ich jeszcze nie słyszał, a poprawność w rozpoznawaniu słyszalnych dźwięków jest kluczowa w jego nauce.

To raz. Punkt drugi, który decyduje o sukcesie, to stosowanie, używanie tego języka w praktyce. Nie chodzi oto, aby coś wiedzieć, ale aby stosować tą wiedzę w praktyce.

Punkt trzeci, to wytrwałość i systematyczność. Najlepsza jest codzienna nauka,z przerwą np. w czasie weekendu, ale uczenie się maksymalnie dwa dni, a potem 5 dni przerwy, to nie najlepszy pomysł zwłaszcza na samym początku Twojej przygody z danym językiem obcym.

Piotr: Wiele kursów i szkoleń oferuje super szybką naukę języka obcego. Czy jest możliwe żeby nauczyć się nowego języka w kilka miesięcy?

Paweł: Ktoś kto uczy się pierwszego języka obcego, ma 99,99% szans, że w ciągu kilku miesięcy nie pozna go nawet w zadowalającym stopniu. Ale ktoś kto zna już kilka języków obcych z danej rodziny językowej i zabiera sie za naukę kolejnego języka należącego do tej samej rodziny, to jak najbardziej tak – jest to możliwe.

Dlaczego? Raz, że ten ktoś ma motywację plus odpowiednią metodę. Dwa, że języki należące do tej samej rodziny (np. języki romańskie, słowiańskie) są do siebie podobne lub nawet bardzo podobne (identyczne niektóre słowa, podobna gramatyka, pisownia, wymowa, itp.), a to wszystko sprawia, ze bardzo łatwo uczyć się takiego języka. Przykład: portugalski i hiszpański, węgierski i fiński, itp.

Piotr: Jesteś autorem wielu książek, które cieszą się dużą popularnością wśród czytelników Złotych Myśli. Z tego co naliczyłem napisałeś około 12 ebooków. Skąd wziąłeś motywację i tyle samozaparcia, aby napisać aż tyle książek w ciągu kilku lat? Zdradź tajemnice skąd bierzesz natchnienie.

Paweł: Nie potrzebuję żadnego natchnienia. Cokolwiek w swoim życiu robiłem i robię, staram sie być w tym profesjonalista, czyli robić to dobrze, najlepiej jak potrafię.

Odnośnie pisania dochodzi także kwestia tego, że ja to po prostu lubię robić. Czyli mam motywacje, żeby pisać dużo i dobrze. Ponadto piszę w taki sposób, w jaki jest mi wygodnie. Wcale nie robię tego codziennie. Zdarzają mi się kilkudniowe przerwy, ale przerwa jest potrzebna, żeby nabrać sił, odpocząć, nabrać dystansu do swojej pracy, spojrzeć na nią pod innym katem.

Piotr: Czy masz jakieś swoje autorytety, osoby na których się wzorujesz w swojej pracy?

Paweł: Nie wzoruje się na nikim, bo wychodzę z założenia, ze każdy z nas jest na tyle oryginalny i indywidualny oraz niepowtarzalny, że nie ma sensu stawać się żywą kopią kogoś innego. Robię to, co lubię i robię to tak, jak lubię, ot cały sekret.

Piotr: Czy nie długo możemy spodziewać się jakiś nowych książek od Pawła Sygnowskiego?

Paweł: Oczywiście. Zakontraktowane są dwie nowe pozycje. Pierwsza o metodach nauki angielskiego, a druga – ukończona juz w ok. 50% - będzie dotyczyła metod i technik szybkiego czytania.

--

Powyższy wywiad został pierwotnie opublikowany na blogu "Bliżej Sukcesu".

--
Jak naprawdę można łatwo nauczyć się angielskiego?

Nauka nie będzie sprawiać Ci problemów

Paweł Sygnowski Praktycznie wszystko o właściwym użytkowaniu Twojego mózgu

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Tłumaczenia polsko-angielskie, a jakość

Tłumaczenia polsko-angielskie, a jakość


Autor: Jan Dwugadzki


Jakość tłumaczeń na polskim rynku na przykładzie tłumaczeń polsko-angielskich.


Wraz z rozwojem Internetu i dostępu do interaktywnej reklamy online, można zauważyć stopniowe pogorszenie jakości usług tłumaczeniowych. Rynek powoli jest zapełniany przez tłumaczy przez niektórych zwanych 'klepakami'. Oferują oni niskie ceny przy jakości niestety na adekwatnym (niskim) poziomie. Tłumacze 'produkujący' po kilkadziesiąt stron dziennie niestety powoli stają się plagą. Tak naprawdę zawrotne tempo pracy sprawia, że taki tłumacz przez powtarzające wciąż te samy utarte zwroty czy uproszczenia, przestaje się rozwijać. Teksty są nie spójne a powtarzane w kółko błędy powoli wtapiają się w ich pisany język.

Dlaczego uważam ten temat istotny do poruszenia na łamach niniejszego serwisu? Uważam, że ważnym jest edukowanie społeczeństwa w tej kwestii. Tłumaczenie przez wielu postrzegane jest prawie jako proces maszynowy (słowo - za słowo). Pokutuje przekonanie, że tekst można przetłumaczyć bazując zaledwie na właściwym użyciu odpowiadających mu słów w źródłowym języku np. angielskim. Podobnie jest z tłumaczeniami maszynowymi (wszelkie translatory komputerowe), które co najwyżej nadają się do ogarnięcia zarysu treści danego tekstu, co i tak wychodzi im miernie.

Pamiętajmy, że większość tłumaczy oferuje wykonanie krótkiego tłumaczenia próbnego. Zawsze warto podesłać próbkę do przetłumaczenia na język ojczysty, aby sprawdzić dbałość tłumacza o szczegóły. Przezorny zawsze ubezpieczony.

www.tanie-tlumaczenia.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Nauka angielskiego

Nauka angielskiego


Autor: Marta Gryszko


Nauka języka angielskiego w obecnych czasach jest podstawą tak w pracy, jak i w życiu prywatnym. Idąc na rozmowę o pracę najprawdopodobniej zostaniesz zapytany o to, jakie znasz obce języki i na jakim poziomie.


Nauka języka angielskiego w obecnych czasach jest podstawą tak w pracy, jak i w życiu prywatnym. Idąc na rozmowę o pracę najprawdopodobniej zostaniesz zapytany o to, jakie znasz obce języki i na jakim poziomie, przy czym oczywiście angielski jest najważniejszy ze względu na swoją popularność. Często jeden język obcy to za mało, tym bardziej że zazwyczaj konkurencja jest spora i część zna zapewne kilka języków obcych, chociaż na podstawowym poziomie.

Osoby, które znają jakiś język chociaż na poziomie podstawowym bądź średniozaawansowanym wiedzą zapewne, jak bardzo im się on przydaje np. w zrozumieniu filmów obcojęzycznych bez czytania napisów, czytania książek, zrozumienia tekstów piosenek lub czytania stron internetowych w danym języku. Znajomość języków obcych daje nam duże możliwości pod tym względem.

Co jednak zrobić, jeśli już dawno ukończyłeś szkoły i studia? Wystarczy zapisać się na kurs językowy w prywatnej szkole w Twojej miejscowości. Zajęcia na tego typu kursach prowadzone są w niewielkich, zazwyczaj kilkuosobowych grupach osób, które są na podobnym poziomie jeśli chodzi o znajomość wybranego języka. Dzięki temu nie powinieneś ani się nudzić podczas zajęć, ani mieć problemów z nadążeniem za materiałem, chociaż nauki jest sporo.

Kursy angielskiego pozwolą opanować Ci język angielski na takim poziomie, na jakim tylko chcesz. Jeśli język ten potrzebny Ci jest, ponieważ wyjeżdżasz gdzieś, najbardziej przyda się kurs konwersacyjny. Jeśli jednak chcesz się przygotować do egzaminu (FCE, CAE, CPE), zapisz się na specjalny kurs.

Inną opcją poza kursem w szkole językowej są korepetycje, na których również możesz nauczyć się angielskiego na różnych poziomach. Zachęcam więc do zapoznania się z ofertami szkół językowych w Twoim mieście oraz z serwisami zawierającymi ogłoszenia korepetycji.


Język angielski - kurs online

Korepetycje angielski - ogłoszenia korepetytorów

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Trzy największe błędy popełniane przy nauce angielskich słówek

Trzy największe błędy popełniane przy nauce angielskich słówek


Autor: Tomasz Kozłowski


Wiele osób chce nauczyć się angielskich słówek i poświęca bardzo dużo czasu na ich naukę. Niestety wiele z godzin przeznaczonych na naukę angielskich słówek, zostaje zwyczajnie zmarnowanych albo mogło by być wykorzystanych w sposób dużo bardziej skuteczny. Dzisiaj chciałbym Ci pomóc w uniknięciu, kilku podstawowych błędów przy nauce angielskich słówek.... Oto one




1. Brak systematyczności

Przede wszystkim pamiętaj, że przy nauce angielskich słówek , ważna jest systematyczność. Nie ma takiego czegoś, jak nauczenie się angielskich słówek w kilka dni czy jeden miesiąc.

Nauka słówek to długi proces, który może być przyspieszony, ale nigdy nie będzie to "super przyspieszenie". Tak jak już wspominałem, systematyczność, jest kluczem do skutecznej nauki angielskich słówek, dlatego też, proponuję Ci uczyć się mniejszymi partiami materiału, ale za to częściej, niż miałbyś uczyć się wielu słówek na raz.

2. Niewłaściwe słówka

Kolejnym problemem, który może pojawić się przy nauce angielskich słówek, jest to czy uczysz się właściwych słówek. Jeżeli jesteś uczniem bądź studentem, to z reguły nie będziesz miał z tym problemu i będziesz miał wyznaczone słówka do nauki.

Jednak, jeżeli ">uczysz się angielskich słówek na własną rękę, to może się pojawić problem czego się uczyć?

Kiedyś znałem osobę, która chciała uczyć się angielskiego, ale nie wiedziała od czego zacząć, więc zrobiła to co pierwsze przyszło jej do głowy. Zaczęła uczyć się słówek na pamięć, z kolejnych stron słownika.

Nie był to dobry pomysł, ponieważ w taki sposób nie tylko szybko znudzisz się nauką ale także będziesz uczyć się wielu słówek, które nie są przydatne w prawdziwym życiu, bo nikt ich nie używa.


3. Nuda i zniechęcenie

Następnym problemem, który często się pojawia, jest znudzenie się nauką i zniechęcenie. Prędzej czy później się to pojawi, więc dobrze by było, żebyś się przed tym zabezpieczył. Spróbuj jakoś urozmaicić sobie naukę. Na przykład, słuchaniem angielskiej muzyki wraz z transkrypcją na kartce. Mając tłumaczenie, szybko zaczniesz rozumieć o czym śpiewa Twój ulubiony zespół. To z kolei pozwoli Ci, uczyć się angielskich słówek oraz dobrze się bawić.
Tomasz Kozłowski jest pasjonatem nauki języka angielskiego. Prowadzi blog \"Angielskie słówka\" gdzie znajdziesz wszystko, co jest potrzebne do szybkiej nauki angielskiego. Wejdź teraz na: http://www.angielskieslowka.blogspot.com/ Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.