środa, 10 grudnia 2014

Wybrane aspekty polskiego tłumaczenia książki Harry Potter i Kamień Filozoficzny

Wybrane aspekty polskiego tłumaczenia książki Harry Potter i Kamień Filozoficzny


Autor: CMG


Wywiady, pieniądze, międzynarodowa sława - w przypadku Joanne K. Rowling wszystko zaczęło się od wydania książki Harry Potter i Kamień Filozoficzny, pierwszej części serii. Sukces pierwszej książki spowodował pojawienie się kolejnych sześciu, pełnych przygód, przyjaźni i magii. Oraz, oczywiście, nowych wyzwań dla tłumaczy.


Rowling jest pisarką bardzo kreatywną, szczególnie jeśli chodzi o wymyślanie nazw własnych: imion i nazwisk ludzi często odnoszących się do ich charakteru (jak w przypadku Severusa Snape'a - bardzo surowego nauczyciela [severe = surowy]), nazw zaklęć lub magicznych stworzeń. Celem niniejszego artykułu jest przedyskutowanie, w jaki sposób Andrzej Polkowski, polski tłumacz całej serii, poradził sobie z problemami napotkanymi podczas tłumaczenia książki Harry Potter i Kamień Filozoficzny.

Andrzej Polkowski jest tłumaczem doświadczonym, jego prace obejmują głównie literaturę dziecięcą i fantastyczną. Oprócz serii książek o Harrym Potterze, tłumaczył on „Opowieści z Narnii" i „Kosmiczną trylogię" C.S. Lewisa, „Wróbla" i „Dzieci Boga" Mary Russell oraz „Nocnego mistrza" i „Mistrza śmierci" Tanich Lee. Mimo bogatego doświadczenia, w jednym z wywiadów stwierdził, że podczas tłumaczenia Harryego Pottera natrafił na kilka znacznych problemów, przede wszystkim podczas „tłumaczenia nazw potraw nieznanych w Polsce", i przyznał, iż popełnił kilka błędów które później wytknęli mu fani serii o małym czarodzieju. Generalnie jednak, tłumacz twierdzi że podczas przekładu "stara się brać pod uwagę każde znaczenie danego słowa, używa słowników, pyta innych ludzi o zdanie". Czy jednak wszystkie te czynności mają sens w przypadku tłumaczenia nazw własnych? Czy jest możliwe i słuszne by tłumaczyć nazwy własne, a może powinno się je zostawiać w takiej formie w jakiej występują w tekście źródłowym?


Na temat tłumaczenia nazw własnych napisano już bardzo wiele. Peter Newmark twierdzi, że "nazwy własne stanowią trudność w tłumaczeniu każdego tekstu" i tym samym wymagają szczególnej uwagi - dobrze znane nazwy własne są zazwyczaj tłumaczone, podobnie jak te występujące w literaturze dziecięcej lub legendach, jednak nazwy własne nie mające żadnego dodatkowego znaczenia i precyzujące tylko pochodzenie danej postaci, nie powinny być tłumaczone. Christine Nord, z drugiej strony, twierdzi że nie ma gotowych rozwiązań jeśli chodzi o tłumaczenie nazw własnych, nawet dla tłumaczy literatury dziecięcej, gdyż każda książka jest "napisana w taki sposób by przez czytelnika odebrana została jako zrozumiała lub jako egzotyczna" a „fabuła osadzona w kulturze czytelnika pozwala na identyfikację nazw, natomiast fabuła osadzona w dziwnym i nieznanym środowisku może trzymać czytelnika na dystans". Problem ten jest częścią dyskusji pomiędzy zwolennikami "domestykacji" oraz zwolennikami „foregnizacji" zapoczątkowanej przez Lawrenca Venutiego; dyskusja ta polega na decyzji o „etnocentrycznej redukcji zagranicznego tekstu w sposób by odpowiadał on kulturze czytelnika tekstu docelowego" lub „wywarciu nacisku na kulturalne wartości języka docelowego oraz zawarcie w nim lingwistycznych i kulturowych różnic tekstu zagranicznego, wysyłając tym samym czytelnika zagranicę. Wydawać by się mogło, że w XXI wieku, w erze globalnej komunikacji, trendy sugerują nie tłumaczenie nazw własnych. Veronika Albin dość trafnie twierdzi, że "jest niemal oczywistym iż [...] Bill Gates nie będzie Guillaume Portillon'em we Francji, a Jimmy Carter nie będzie Santiago Acarreador'em w Hiszpanii.


W większości udzielanych wywiadów, Polkowski zapytany o problem tłumaczeń nazw własnych w jasny sposób stwierdza, że "nazw własnych nie tłumaczę". Pomimo tego w jego tłumaczeniach Harryego Pottera można znaleźć wiele strategii proponowanych przez teoretyków translatoryki. Wiele imion w rzeczywistości pozostawionych zostało w formie oryginalnej, a wśród nich między innymi: Harry Potter, Ronald Weasley, Voldemort, Albus Dumbledore, Severus Snape, Dedalus Diggle, Neville Longbottom, Argus Filch, czy Draco Malfoy. Niestety, z punktu widzenia tłumacza, wiele nazw własnych (imion i nazwisk) z powyższej grupy zawiera w sobie pewne informacje na temat postaci do których się odnoszą, a informacje te nie są jasne dla polskiego czytelnika: imię "Severus" (wzmocnione nazwiskiem "Snape" które w polskim tłumaczeniu brzmi "wąż") nie powoduje u polskiego czytelnika skojarzeń z surowością nauczyciela (angielskie severe to polskie „surowy"), „Longbottom" nie wywołuje śmiechu, „Malfoy" i „Voldemort" (nazwy mające pochodzenie francuskie) nie mają tych samych co dla angielskich nauczycieli, choćby trochę znających francuską kulturę, konotacji. Polkowski znalazł jednak wyjście z tej trudnej sytuacji - na końcu książki zawarł słownik (we wszystkich częściach serii o Harrym Potterze). Słownik daje możliwość dociekliwemu czytelnikowi do znalezienia opisów trudnych nazw własnych i innych wymagających terminów używanych przez Rowling. Ze słownika polski czytelnik dowiaduje się, że "dumbledore" to w wolnym tłumaczeniu coś w rodzaju trzmiela, co wydaje się mieć znaczenie ze względu na to że dyrektor Howartu od czasu do czasu mówi coś do siebie pod nosem, coś co przypomina dźwięki wydawane przez tego owada. "Draco" to łacińskie określenie "smoka" lub „węża", „Malfoy" jest wyrażeniem które w starych francuskich dialektach oznacza „złą wiarę" lub „złe słowo" (stąd kojarzenie Draco Malfoy'a ze złem), natomiast nazwisko Neville'a Longbottoma powinno wywoływać co najmniej uśmiech, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę bezradność i roztargnienie tej postaci.Z drugiej strony nie wszystkie nazwy własne które niosą ze sobą ładunek semantyczny są uwzględnione w słowniku - mowa tutaj na przykład o Severusie Snapie i Voldemorcie. Odpowiedź na pytanie dlaczego tłumacz zdecydował się wytłumaczyć etymologię nazwiska Malfoy a pominął nazwę Voldemort, pozostaje niejasna. W końcu fakt, że francuskie "vol de mort" oznacza w dosłownym tłumaczeniu „ucieczkę przed śmiercią" wydaje się być kluczowym dla całego procesu narracji gdyż sugeruje to na czym najbardziej zależy opisywanej w tym miejscu postaci. Co więcej, w polskim tekście nazwa traci swoje semiotyczne znaczenie, związane w oryginale z niechęcią jaką Anglicy darzą Francuzów i faktem że angielskie nazwiska o francuskim pochodzeniu należą często do arystokratów (w przeciwieństwie do tych pochodzenia anglosaskiego), co wydaje się istotne jeśli chodzi o problem rasizmu i „czystości krwi" poruszany przez Rowling. Co również interesujące, Polkowski rozwodzi się dość szeroko nad wyborem nazwiska głównego bohatera („potter"), które jednak zdaje się nie mieć większego znaczenia.


Następnie, pomimo zaprzeczeń tłumacza, czytelnik znajduje w książce imiona które zostały przetłumaczone na język polski. I tak: the Leaky Cauldron staje się "Dziurawym Kotłem", Sirius Black występuje jako Syriusz Czarny w pierwszej edycji książki Harry Potter i kamień filozoficzny (od drugiej edycji znany jest już jako Syriusz Black), Gregory the Smarmy to Grzegorz Przymilny, później poznajemy postać w oryginale nazwaną Cornelius Fudge (Korneliusz Knot) oraz jednego z centaurów zwanego Bane (Zakała). W większości przypadków Polkowskiemu udaje się odzwierciedlić znaczenie danego nazwiska lub nazwy własnej dość zręcznie, kilka z jego wyborów jest jednak dość kontrowersyjnych. Na przykład tak klarowne toponimy jak Privet Driver czy Littre Whinging nie są tłumaczone a po prostu kopiowane, natomiast Hog's Head jest w tłumaczeniu całkowicie nieobecne. Kolejnym problemem jest ten niefortunny Korneliusz Knot. Angielskie słowo "fudge" nie tylko odnosi się do rodzaju słodyczy (krówek) ale również oznacza „unikać problemu" lub „odcinać się od sprawy", a jak czytelnicy Harryego Pottera wiedzą, właśnie takie zachowanie cechuje Ministra Magii. Pod względem zastosowanego tłumaczenia, "Knot" byłbym dobrym odpowiednikiem jednak w tekście w którym wiele nazwisk i nazw własnych nie jest tłumaczona, wydawać się może polskim odpowiednikiem angielskiego wyrazu oznaczającego "węzeł". Problem innej natury stanowi postać centaura zwanego Bane, który w polskim tłumaczeniu określany jest jako Zakała. Słowo "bane" pochodzi od anglosaksońskiego "bana", czyli „morderca", może również oznaczać „trucizna" lub „szkodzić" tak jak w „wolfsbane" i „henbane".Polskie tłumaczenie sugerowane przez słownik PWN Oxford to "zmora czyjegoś życia", w polskim przekładzie Władcy Pierścieni Maria Skibniewska używa słowa „zguba" (jak na przykład „Zguba Isildura" w oryginale występująca jako „Isildur's Bane"). Dlatego też słowo "zakała" (którego najbliższe angielskie odpowiedniki to "bad apple" lub „disgrace") wydaje się mało adekwatne pod względem rejestru tym bardziej że użyte jest dla określenia centaura - stworzenia pięknego, dumnego i potężnego.


Inna strategią wykorzystywaną przez Polkowskiego jest transkrypcja. Grupa nazw własnych poddanych transkrypcji składa się z takich określeń jak: mugol (dla angielskiego "Muggle"), Hogwart (zamiast oryginalnego "Hogwarts"), czy Firenzo (w przypadku imienia innego centaura, Firenze). Przykładów nie jest wiele gdyż tłumacz używa techniki transkrypcji dość oszczędnie. W przypadku "mugola" i "Hogwartu" Polkowski zdecydował się jedynie na niewielką zmianę oryginalnych, angielskich nazw dzięki czemu nie odbiegają one znacznie od tych stosowanych w tekście źródłowym, a polskie dzieci będą w stanie wymieniać o nich swoje poglądy z angielskimi rówieśnikami. Rzeczownik "Muggle" był początkowo tłumaczony jako "tuman" (z powodu ofensywnego charakteru angielskiego słowa „mug") jednak z powodów redakcyjnych zdecydowano się zmienić tłumaczenie na „mugol" - słowo podobne do pejoratywnych wyrażeń takich jak „Jugol", „Angol", „ramol". Nie jest jednak do końca jasne dlaczego "Hogwarts" straciło ostatnie „s". Co więcej, ze względu na to że zostało ono poddane transkrypcji a nie interpretacji, niektóre fragmenty tekstu stały się niezrozumiałe - na przykład poniższy fragment szkolnej piosenki: "Hogwart, Hogwart, Pieprzo-Wieprzy Hogwart" , czytelnik może być zaskoczony przymiotnikiem "pieprzo-wieprzy", który jak się zdaje pojawia się znikąd. Co ciekawe, angielski czytelnik nie będzie miał żadnych problemów z "Hoggy, Warty Hogwarts". Niemniej zaskakująca jest transformacja oryginalnego "Firenze" w polskie „Firenzo". Jak twierdzi David Colbert, centaury wiązane były z astrologią już w czasach pojawienia się mitu o Cheiron. Mit opowiada historię roztropnego centaura który został przez Zeusa zamieniony w konstelację gwiazd (znaną jako Gwiazdozbiór Centaura), co było formą upamiętnienia jego zasług. Mając na względzie ten fakt, nie jest zaskakujące że Rowling nazwała Firenze od nazwy włoskiego miasta Florencja („Firenze" to oryginalna, włoska nazwa tego miejsca) gdzie Galileusz - jeden z najwybitniejszych astronomów w historii ludzkości - niegdyś mieszkał. Oczywiście, interpretacja imienia centaura jako "Florencja" byłoby nonsensem, tym bardziej że Firenze jest osobnikiem płci męskiej. Jednak czy zmiana ostatniego "e" na „o" była konieczna? Można by ją usprawiedliwiać jeśli oryginalne imię centaura sprawiałoby trudności w wymowie lub deklinacji, jednak w tym wypadku wydaje się, że jest to tylko próba sprawienia by wyraz zdawał się być bardziej „polski".


Próby "polonizacji" nazw okazały się o wiele bardziej skuteczne w wypadku następujących imion: Minerwa (od "Minerva"), Syriusz (od "Sirius"), Hedwiga (od "Hedwig"), "Hermiona" (od "Hermione"). Wszystkie wymienione imiona niosą ze sobą semiotyczne znaczenie: Minerva McGonagall jest inteligentna, stanowcza, ułożona i dzielna, wpisuje się więc w cechy jej mitologicznego imienia; Syriusz Black jest animagiem potrafiącym zmieniać swoją postać w psa (a mitologiczny Syriusz był psem Oriona), imię sowy Harryego - Hedwiga - pochodzi od XII-wiecznej świętej ze Śląska (żony króla Polski Henryka I Brodatego) patronki sierot (a jak wiemy Hedwiga towarzyszy właśnie sierocie: Harryemu). Hermiona, podobnie jak królowa Hermiona z "Zimowej opowieści" Williama Szekspira, została przemieniona w kamień (w książce Harry Potter i Komnata Tajemnic, po spotkaniu z bazyliszkiem). Jeśli chodzi o wszystkie wyżej wymienione postaci, Polkowski wykorzystuje tak zwaną konwencjonalność, która jest dobrą techniką w omawianym kontekście gdyż wszystkie imiona posiadają znane w Polsce odpowiedniki będące łatwiej przyswajalne aniżeli oryginalne, angielskie nazwy własne. Co interesujące, tłumacz pozostawia takie imiona jak Dedalus (czarodziej znany z upodobania do wyrzucania przypadkowych obiektów w powietrze) lub Severus (który, jak rzymski władca Septymiusz Sewer, niezwłocznie ukróca każdy przejaw nieposłuszeństwa) w oryginalnej formie mimo że mają one odpowiedniki w języku polskim. Odpowiednio: "Dedal" i "Sewer" (lub "Seweryn"). Najbardziej interesujące przykłady tłumaczenia nazw własnych w książce Harry Potter i Kamień Filozoficzny to te, w których Polkowski użył strategii rekreacji. Parszywek to imię jakie proponuje dla oryginalnego "Scrabbers" - starego, parszywego szczura (tłumaczenie pięknie odzwierciedla moralne jaki i fizyczne cechy zwierzęcia), Peeves the Poltergeist oddany został jako Irytek Poltergeist (który w rzeczy samej irytuje zarówno nauczycieli jak i studentów), sklepy magiczne znajdują się na ulicy Pokątnej - w oryginale Diagon Alley - której nazwa odzwierciedla ponurą naturę tego miejsca.


Wszystkie te nazwy własne są dobrym przykładem pomysłowości i inwencji Polkowskiego oraz do pewnego stopnia jego „zwinności". Jeszcze lepsze jej przykłady znajdujemy w tłumaczeniu nazw czterech domów studentów w Howardzie: Gryffindor, Slytherin, Ravenclaw i Hufflepuff. Ogólnie rzecz biorąc, tłumacz zdecydował się na zachowanie angielskich nazw aby polski czytelnik mógł wymieniać o nich swoje poglądy z angielskimi czytelnikami. Mimo to, na końcu książki umieszcza krótkie notatki na temat ich etymologii oraz używa poniższych, spolszczonych nazw w celu określenia mieszkańców każdego z domów: Gryfoni (francuskie "griffine d'or" wskazuje na "gryf ze złota"), Ślizgoni (od słowa „ślizgać się" - a angielskiego „slither"), Krukoni (słowo „claw" (pazur) znika z polskiego tłumaczenia co sprawia że sama nazwa jest nieco mniej agresywna w porównaniu do angielskiego oryginału) oraz Puchoni (przywodzący na myśl brzmienie słów „huff" i „puff"). Powyższe odpowiedniki w zręczny sposób oddają zarówno znaczenie semantyczne jak i brzmienie ich angielskich pierwowzorów. Brzmienie jest zachowane wyjątkowo precyzyjnie w przypadku Ślizgonów (nazwa oddaje nie tylko sposób poruszania się węży ale również dźwięki jakie one wydają) oraz Krukonów (polskie słowo nie tylko przywodzi na myśl kruki ale również sposób w jaki się one porozumiewają).Jeśli chodzi o stosowanie przez tłumacza techniki przestawiania, jedyny istotny przykład występuje w tytule, gdzie znajdujemy „kamień filozoficzny" (oryginalne „philosopher's stone" w dosłownym tłumaczeniu to „kamień filozofa"), niemożna jednak być zdziwionym takim rozwiązaniem gdyż w języku polskim wybrana przez Polkowskiego kolokacja jest znacznie popularniejsza.

Podsumowując, polskie tłumaczenie książki Harry Potter i Kamień Filozoficzny jest, pod względem tłumaczenia nazw własnych, wykonane starannie i skutecznie. Polkowski używa rozmaitych technik odzwierciedlania znaczenia nazw wykorzystanych i wymyślonych przez Rowling (czy to semantycznych, semiotycznych, symbolicznych, czy sposobu wymowy). Wiele z zastosowanych przez niego ekwiwalentów charakteryzuje się podobną kreatywnością jak oryginalne pomysły autorki. Najbardziej interesującą strategią użytą przez tłumacza jest zawarcie słownika na końcu powieści, w którym wyjaśnia co trudniejsze nazwy własne (zarówno tłumaczone jak i nie tłumaczone przez siebie) jak i angielski system miar i nazwy angielskich potraw - w przypadku literatury dziecięcej wydaje się to dobrym rozwiązaniem. To co nie jest jednak warte pochwalenia, to fakt że Polkowski wydaje się być niekonsekwentny w swoich wyborach - traktuje semantycznie i etymologicznie podobne nazwy w różny sposób (Minerwa, ale już Dedalus), tłumaczy niektóre imiona a inne pozostawia w oryginalnej formie (Grzegorz Przymilny, ale „Albus Dumbledore"), włącza do słownika niektóre imiona a inne pomija (Draco Malfoy, ale brak Voldemorta). Pomimo tych wad, tłumaczenie czyta się bardzo dobrze, a niesamowita popularność wszystkich książek o Harrym Potterze w Polsce świadczy o wysokiej jakości tłumaczenia. Co więcej, młodzi czytelnicy doceniają fakt, że wiele imion pozostało nie przetłumaczonych - pozwala im to na samodzielne odkrywanie ich znaczenia. Może to oznaczać, iż w erze postępującej globalizacji, potrzeba domestykacji (nawet w dziecięcej literaturze fantasy) znajduje się w odwrocie.

Tekst opracowany przez biuro tłumaczeń IBT.

Angielska wersja tekstu dostępna pod adresem: http://accurapid.com/Journal/49potter.htm


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Anglistyka - ciekawe studia

Anglistyka -ciekawe studia


Autor: Małgorzata Siwek


W moim artykule chciałabym przedstawić charaktersystykę kierunku - filologii angielskiej jak i innych pokrewnych kierunków jak lingwistyka stosowana które obejmują podobne przeddmioty.


Niedawno skończyłam filologię angielską i z perspektywy absolwentki filologii angielskiej chciałabym opowiedzieć , jak wyglądają studia filologiczne a mianowicie na filologii angielskiej ktora uznaje się za jeden z najbardziej popularnych kierunków czyli średnio 5 osób na jedno miejsce a nawet 20 osób. Kierunek ten cieszy się powodzeniem ponieważ daje możliwość zatrudnienia jak i uzyskania dobrze płatnej pracy a także ciekawej pracy. Po filologii angielskiej można pracować jako nauczyciel na uczelni wyższej , w szkole średniej , podstawowej , gimnazjum jak i zostać lektorem na kursach w prywatnych szkołach językowych. Niektóre osoby zostają tłumaczami np. tekstów technicznych , prawniczych itp lub też łączą pracę tłumacza i lektora lub nauzciela. Przy odrobinie szczęścia pracują w firmach zagranicznych. By zdobyć ten pożądany zawód warto skończyć filologię angielską lub lingwistykę stosowaną która uczy dwóch języków i tłumaczeń. Niejednokrotnie absolwenci liceum myślą iż anglistyka to wyższy kurs języka obcego. Faktycznie nie jest to kurs języka obcego, ale ten kierunek przypomina filologię polską. Językiem wykładowym jest język angielski. Wszystkie zajęcia odbywają się w języku angielskim z wyjątkiem zajęć tłumaczeniowych. Na I roku studenci mają miedzy innymi takie przedmioty jak : PNJA czyli praktyczną naukę języka, Językoznawstwo, Gramatykę opisową, Wymowę, historię literatury angielskiej i wiedzę o krajach anglojęzycznych . Na II roku studenci mają ponownie PNJA , Literaturę angielską , historię Anglii i Stanów Zjedoczonych i Literaturę Amerykańską. Na III roku studenci uczestniczą w zajęciach poświęconych literaturze, gramatyce kontrastywnej i gramatyce historycznej i PNJA - na poziomie Proficiency. Po obronie pracy licencjackiej absolwent filologii angielskiej uzyskuje dyplom licencjata. Na studiach magisterskich absolwent licencjackiej anglistyki doskonali umiejętności tłumaczeniowe jak i pisze pracę magiesterską w zakresie : literatury, metodyki, językoznawstwa i itp. W trakcie studiów czyta się całe ksiązki jako lektury np. Hamleta po angielsku, Wichrowe wzgórza (wuthering Heights) , Dumę i uprzedzenie ( Pride and Predjuice). Przed rozpoczęciem filologii warto poczytać na www.classicreader.com. Warto też poglądać telewizję interentową na www.mediahopper.com


M.Siwek Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Present Continous

Present Continous


Autor: Małgorzata Siwek


Present Continous jest to czas teraźniejszy , który nie występuje w języku polskim , w związku z tym jest to czas który sprawia trudności uczacym uczniom chociaż ten czas po przedstawieniu podstawowych informacji nie jest trudny, jest łatwy.


Present Continous to czas ktory nie występuje w języku polskim. Present Continous stosujemy do sytuacji które mają miejsce w tej chwili czyli teraz(now). Czas Continous stosujemy do sytuacji które wykonujemy w tej chwili np. I am eating breakfast now co oznacza po polsku Jem śniadanie w tej chwili. Można sobie wyobrażić pana Kowalskiego który jes śniadanie w tej chwili i wypowiada to zdanie. Czas Continous może wyrażać przyszłe zdażenia np. I am flying to New York on Monday co oznacza iż lecę samolotem w poniedziałek. Present Continous używa się do opisu obrazków np.

I can see two people. They are playing now. ( Widzę dwie osoby. One bawia się) -tak mówi osoba która opowiada co widzi na obrazku.

Konstrukcja Present Continous jest bardzo łatwa czy to be + czasownik w formie -ing czyly continous np.

I am reading a book now.(czytam książkę teraz)

You are reading a book now.( czytasz książkę teraz)

He is reading a book now.( czyta książkę tera)

She is reading a book now.( ona czyta książkę)

We are reading books now.( my czytamy książki teraz)

You are reading books now.(wy czytacie książki teraz)

They are reading books now.( oni czytają książki teraz)

Pytania czyli Questions tworzymy przez Inwersję np.

Am I reading a book now? { czy czytam książkę teraz)

Are you reading a book now? ( czy czytasz książkę teraz)

Is he reading a book now? (Czy on czyta książkę teraz)

Is she reading a book now? (czy ona czyta książkę)

Are we reading books now? (Czy my czytamy książki )

Are you reading books now ? (czy wy czytacie książki)

Are they reading books? ( czy oni czytają książki)

Przeczenia tworzymy przez postawienie not np.

I am not reading a book.

You are not reading a book.

He is not reading a book.

We are not reading books.

You are not reading books.

They are not reading books.


M.Siwek Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Present Simple

Present Simple


Autor: Małgorzata Siwek


Present Simple to czas teraźniejszy w języku angielskim , ktory przypomina polski czas teraźniejszy. Angielskie present oznacza aktualny, gdy simple oznacza prosty.


Co to jest present Simple ? Present Simple to czas teraźniejszy prosty który odpowiada polskiemu czasowi teraźniejszemu. Czas ten jest łatwy do zrozumienia dla polskich uczniów. Jak go się tworzy?

We wszystkich osobach występuje tak zwana 1 kolumna ze słownika i dodajemy s lub es do trzeciej osoby np.

I go to school.

You go to school.

He goes to school.

She goes to school.

We go to school.

You go to school.

They go to school.

I play.

You play.

He plays.

We play.

You play.

They play.

Przeczenia tworzy się za pomocą do not lub does not :

np.

I do not work.

You do not work.

He does not work.

You do not work.

They do not work.

Pytania tworzy się za pomocą do lub does np.

Do I work?

Do you work?

Does he work ?

Do we work?

Do you work?

Do they work?

Czas Present Simple używa się przede wszystkim do czyności rutynowych i zwyczajowych .

np. I get up at 8 o'clock. Wstaję o 8.

I always read books. Zawsze czytam książki.

I work as a teacher. Pracuję jako nauczyciel.

Używa się zwrotów jak: always , every day , usually, on Monday , every week , every year.

Przykładowe zdania:

Mieszkam w Płocku.

I live in Płock.

Pracujesz w szkole.

You work in a school.

Pracuję w szkole.

I work at school.

Pracuję jako prawnik.

I work as a lawyer.

Gdzie pracujesz?

Where do you work?

Co robisz?

Whay do you do?

Wstaję o 9 tej.

I get at 9 o'clock.

Jem śniadanie o ósmej.

I have breakfast at 8 o'clock.

Za pomocą Present Simple można wyrazić informacje które dotyczą aktualnych sytuacji.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak nauczyć się języka

Jak nauczyć się języka


Autor: Małgorzata Siwek


Pewno każdy marzy o tym by opanować szybko język. Jest to marzenie wielu osób. Czy każdy może nauczyć się języka?
W moim krótkim artykule postaram się przedstawić trudności które pojawiają się w nauce.


Język można opanować łatwo jak i trudno. Kluczową rolę odgrywa motywacja. Bez niej nie jest łatwo opanować język. Ta motywacja odgrywa kluczową rolę w opanowaniu języka. By opanować język trzeba mieć świadomość w jaki sposób opanujemy język a mianowicie czy jesteśmy wzrokowcami czy słuchowcami czy kinetykami. W zależności od wyboru systemu sensorycznego , dana osoba powinna wybrać właściwy sposób nauczania oparty na bodźcach słuchowych czy wzrokowych itp.

Wzrokowiec nie łatwo nauczy się na lekcji która jest oparta tylko na bodźcach słuchowych a dla odmiany słuchowiec nie nauczy się za pomocą bodźców wzrokowych. Warto zrobić specjalne testy przed nauką które sprawdziłyby do jakiego systemu sensorycznego należymy. Nieraz pojawia się sformułowanie '' uczeń niezdolny, słaby'' ale gdyby określono jego preferencje sensoryczne. Inną sprawą jest nauka uczniów ktorzy mają zaburzenia np. problemy ze słuchem lub wzrokiem lub dysleksję. W zależności od dysfunkcji nauczyciel powinien dobierać odpowiednie środki. Uczeń przy lekkim niedusłuchu może nauczyć się języka. Dysleksja nie musi być wymówką w procesie nauczania. Nauczyciel może pozwolić np. na to by na lekcji wyłącznie słuchał a notatki uzyskiwał od pozostałych uczniów. Należy być wyrozumiałym w zakresie pisania przez ucznia dyslektycznego np. należy mu założyć specjalny zeszyt.

Nieraz po chwilowych trudnościach dyslektycy opanowują język świetnie. Dyslektycy mogą mieć inteligencję wyższą lub taką samą jak osoby które nie mają tego zaburzenia które może różnić się po względem występowania.


M.Siwek Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Au Pair w Stanach Zjednoczonych

Au Pair w Stanach Zjednoczonych


Autor: Mariusz Wodel


Praca w charakterze Au Pair - co się kryję pod tym pojęciem. Dlaczego warto wyjechać jako "o'perka" np. do USA. Skorzystaj na swoich wakacjach podwójnie - zarobisz pieniądze oraz nauczysz się języka.


Praca w charakterze Au pair, czyli praca z języka obcego opiekunka do dzieci, to ciekawa, zdobywająca coraz więcej zwolenników, praca zwłaszcza za granicą, w Anglii lub w Stanach Zjednoczonych. Podejmują się jej najczęściej młode kobiety wyjeżdżające za granicę w celu zarobkowym, bądź studentki spędzające swoje wakacje, wykorzystując je na dodatkową wakacyjną pracę. Opiekunki muszą znać bardzo dobrze język angielski, tym bardziej, że jest to specyficzna praca, z dziećmi, czasami bardzo młodymi, dlatego język komunikacji musi być na wysokim poziomie. W rozmowie z dorosłymi, porozumieć się można znacznie łatwiej, z dziećmi jest już o wiele trudniej. Typowym błędem w przypadku kobiet wyjeżdżających do takiej pracy do innego kraju jest niewystarczające przygotowanie językowe. Zbyt słaby poziom języka można jednak podszkolić i to w dość krótki czasie, uczęszczając na przykład na intensywny kurs języka obcego, korepetycje języka obcego lub wybierając inną opcję nauki w szkole językowej. Efekty intensywnego nauczania języka, zwłaszcza angielskiego, bo ten język jest najczęściej potrzebny przy pracy Au pair, zważywszy na kraj, do którego się wybiera opiekunka, można zobaczyć już po kilku tygodniach. Niektóre szkoły języka angielskiego posiadają w swojej ofercie dedykowane kursy, przygotowane specjalnie dla takich osób jak przyszły opiekunki za granicą. Oferty takie są coraz częściej proponowane, co jest wynikiem mocno rosnącego zainteresowania młodych kobiet takimi letnimi pracami, wymagającymi dobrego przygotowania z języków obcych.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak nie zwariować na wymianie?

Jak nie zwariować na wymianie?


Autor: Leniwiec


Wymiany zagraniczne są bardzo popularne wśród studentów, ponieważ dają szansę na przeżycie niezapomnianej przygody, która będzie łączyła w sobie przyjemne z pożytecznym.


Wyjeżdżając na rok do innego kraju mamy szansę nauczyć się języka, poznać inną kulturę oraz mnóstwo ciekawych osób, a przy tym cały czas zdobywać wykształcenie.
Jednak, jak przekonało się wiele osób wyjazd na wymianę nie jest w gruncie rzeczy czystą przyjemnością. Aby całe to przedsięwzięcie okazało się sukcesem i przyjemnością należy włożyć w to wiele własnego wysiłku i przy tym mieć odrobinę szczęścia. Wyobrażenia o wymianie są zazwyczaj pozytywne, ponieważ większość osób o powiada jedynie o wspaniałej atmosferze, zabawie itp., ale nie wiele osób będzie w stanie przyznać się do początkowych problemów oraz trudniejszych chwil na obczyźnie.
Na wymianę wyjeżdża zazwyczaj kilka lub kilkanaście osób z jednego roku, dlatego warto dopytać się i zapoznać z osobami, które znajdą się w tym samym mieście co i my. Jak wiadomo - co dwie głowy to nie jedna, dlatego wspólnie z innymi wyjeżdżającymi można łatwiej znaleźć mieszkanie i nie zgubić się w początkowych dniach w obcym miejscu. Niestety może się zdarzyć tak, że osoba która będzie nam towarzyszyć okaże się ... nieodpowiednia. Jak wiadomo, nie z każdym można się polubić. Niektórzy studenci, którzy wykazują się bardzo dużą ambicją, na pierwszym miejscu stawiają język obcy, którego starają się nauczyć za wszelką cenę, min. izolując się od innych rodaków. W tym przypadku, nie mamy co liczyć na taką osobę.
Często przypadłością ludzi, którzy wyruszają na wymianę jest szok kulturowy, który może dać się we znaki przez pierwsze tygodnie pobytu w innym kraju. I nie chodzi tu o egzotyczne kraje, które znajdują się po drugiej stronie kuli ziemskie, ale np. Hiszpania, Włochy, kraje skandynawskie i wszystkie te miejsca, które są dla nas po prostu obce. Typowe zachowania Hiszpanów, mogą dla nas być zaskakujące. Aby szok kulturowy, nie przytłoczył i nie przerażał należy postarać się spojrzeć możliwie najbardziej obiektywnie na nowe zachowania i uświadomić sobie, że są one naturalne wśród mieszkańców owego kraju.


Leniwiec prawdę Ci powie. Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Tłumacze przysięgli

Tłumacze przysięgli


Autor: Aleksander


Tłumacze przysięgli są w naszym kraju szczególną grupą tłumaczy. Wszystko to dlatego, że aby wykonywać swój zawód, muszą posiadać w tym kierunku odpowiednie kwalifikacje. Same studia językowe to zdecydowanie za mało.


Wykonywanie tego fachu jest w naszym kraju regulowane ustawą uchwaloną przed pięcioma laty. Przepisy te dokładnie precyzują, kto może zostać tłumaczem przysięgłym. Dotyczy to zatem osób fizycznych, które posiadają polskie obywatelstwo (lub też obywatelstwo kraju należącego do Unii Europejskiej oraz Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu), nie są i nie były karane, posiadają pełną zdolność w zakresie czynności prawnych, mają ukończone stosowne studia magisterskie oraz podyplomowe i które wreszcie zdały pozytywne egzamin na tłumacza przysięgłego.

Egzamin składany jest przed powoływaną przez Ministra Sprawiedliwości Państwową Komisją Egzaminacyjną. Jest podzielony na dwie części - pisemną oraz ustną. Aby zdobyć licencję, wynik każdej spośród nich musi być pozytywny. Ilu mamy w Polsce tłumaczy przysięgłych, tego można dowiedzieć się z internetowej witryny powyżej wspomnianego ministerstwa - tam opublikowana jest cała ich lista.

Tłumaczenia wykonywane przez takie osoby są bardzo profesjonalne. Tytuł tłumacza przysięgłego mówi już bowiem sam za siebie i stanowi gwarancję wysokiej jakości. Każdy taki tłumacz posiada swoją pieczęć, a jego praca musi być dokładnie udokumentowana. Bardzo często profesjonaliści ci znajdują zatrudnienie w instytucjach państwowych. Mogą również z powodzeniem prowadzić działalność gospodarczą na własną rękę albo założyć biuro. W przypadku zleceń wykonywanych na rzecz państwowych instytucji obowiązują określone ministerialnym rozporządzeniem stawki, które jednak ostatnio zostały uwolnione.

Jeżeli natomiast w grę wchodzą inne tłumaczenia, panuje w tym zakresie w zasadzie pełna dowolność. Skorzystanie z usług tłumaczy przysięgłych nie jest w dzisiejszych czasach problemem - tym bardziej, że Internet jest obecnie najbardziej rozpowszechnionym środkiem przekazywania informacji.


Tłumacz przysięgły języka francuskiego Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Tłumaczenia

Tłumaczenia


Autor: Aleksander


Pod pojęciem tłumaczenia rozumieć należy przekład tekstu oryginalnego na język docelowy. Wyszczególnia się dwa elementarne rodzaje tłumaczeń, a mianowicie pisemne oraz ustne. Zastosowanie znajdują w nich rozmaite techniki.


Do tłumaczeń ustnych zaliczany jest również przekład języka mówionego na migowy. Nie ma najmniejszego znaczenia, który rodzaj tłumaczenia weźmie się na warsztat - w jednym i drugim przypadku jest to proces trudny i skomplikowany, chociaż wśród wielu osób panuje przekonanie, że jest to coś, z czym bez problemu można sobie poradzić.

Dobry tłumacz musi naprawdę znakomicie znać język, na który dokonuje przekładu. Znać samo znaczenie poszczególnych słów to zdecydowanie za mało. Dobrze wykonane tłumaczenie musi również oddawać sens wypowiedzi, brzmieć poprawnie tak pod względem logicznym, jak i gramatycznym. Trzeba zatem brać tutaj pod uwagę bardzo wiele aspektów, takich jak między innymi neologizmy, wyrażenia potoczne, żargon, idiomy, odnośniki kultowe, poczucie humoru i mnóstwo innych. Poza tym podejście do tłumaczenia zdeterminowane jest rodzajem tekstu, jaki a zostać przełożony.

Zupełnie inaczej tłumaczy się dla przykładu materiały literackie, a zupełnie inaczej urzędowe pisma. Zagadnienia z zakresu teorii tłumaczeń oraz technik w nich stosowanych były przedmiotami dyskusji jeszcze w czasach starożytnych. Techniki te od tamtych czasów na dobrą sprawę niewiele się zmieniły, doszło tylko po prostu więcej zupełnie nowych wyzwań. Takimi stały się niewątpliwe te związane z dynamicznym rozwojem informatyki. Wykonywane są dla przykładu tłumaczenia komputerowe oraz przekłady komputerowych gier. Zwłaszcza ta ostatnia dziedzina jest czyś zupełnie nowym - tłumaczenia w tym zakresie określane są najczęściej mianem lokalizacji.

Generalnie rzecz biorąc, wyróżnia się wiele typów tłumaczeń, jak dla przykładu symultaniczne, konsekutywne czy maszynowe. Formą pośrednią pomiędzy tłumaczeniami pisemnymi a ustnymi są tak zwane tłumaczenia a vista najczęściej wykorzystywane w kancelariach notarialnych.


Tłumacz przysięgły języka francuskiego Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Tłumacze

Tłumacze


Autor: Aleksander


Dobre tłumaczenia są zawsze w cenie. Taki rzeczami zajmują się tłumacze - czyli osoby bardzo biegle posługujące się co najmniej dwoma językami zarówno w mowie, jak i w piśmie oraz posiadające odpowiednie dokumenty to potwierdzające.


Dobre tłumaczenia są zawsze w cenie. Taki rzeczami zajmują się tłumacze - czyli osoby bardzo biegle posługujące się co najmniej dwoma językami zarówno w mowie, jak i w piśmie oraz posiadające odpowiednie dokumenty to potwierdzające.

Zawód ten do łatwych nie należy, natomiast jego historia sięga bardzo dawnych czasów. Zapotrzebowanie na tłumaczenia istniało bowiem zawsze. Wykorzystywane one bowiem były w tak ważnych dziedzinach jak między innymi polityka, handel, kultura, wojskowość i mnóstwo innych. Na dobrą sprawę do dzisiaj nic się w tym zakresie nie zmieniło. Tym natomiast, co bez wątpienia uległo zmianie jest sposób traktowania tłumaczy.

Kiedyś władcy traktowali ich jako swoich poddanych, nie opłacali ich też najlepiej. Dzisiaj z kolei dobry, wykwalifikowany i świetnie wyszkolony tłumacz jest w cenie. Znaleźć może zatrudnienie praktycznie wszędzie, a ci najlepsi pracują przy takich organizacjach jak Unia Europejska, Pakt Północnoatlantycki czy Organizacja Narodów Zjednoczonych. Ponadto współcześni tłumacze coraz częściej są postrzegani nie tylko jako fachowcy od przekładów, ale jako osoby wyspecjalizowane w szeroko pojmowane komunikacji społecznej.

Najbardziej znanych w dziejach ludzkości tłumaczem był święty Hieronim. Zasłynął z przekładu na język łaciński Biblii - przekład ten jest doskonale znany jako Wulgata. Święty Hieronim jest patronem tłumaczy. Kościół katolicki wspomina go trzydziestego września - wówczas też celebrowany jest Międzynarodowy Dzień Tłumacza.

Aby zawodowo zajmować się tłumaczeniami, należy posiadać w tym kierunku stosowne wykształcenie - są to najczęściej studia lingwistyczne. Mając taki dyplom w kieszeni, można oczywiście działać w tej branży, ale swoją znajomość języków obcych najlepiej jest tu jednak podeprzeć odpowiednimi kwalifikacjami - tak, jak jest to chociażby w przypadku tłumaczy przysięgłych. W naszym kraju placówki kształcące takich specjalistów wyrastają niczym grzyby po deszczu. Obecnie nie ma problemu z kształceniem się w tym zakresie.


Tłumacz przysięgły języka francuskiego Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Profesja tłumacza

Profesja tłumacza


Autor: Aleksander


Wybór kierunku studiów wielu młodym osobom nastręcza nie lada trudności. Nie wiemy, co tak właściwie chcielibyśmy robić, co tak naprawdę nas interesuje.


Wybór kierunku studiów wielu młodym osobom nastręcza nie lada trudności. Nie wiemy, co tak właściwie chcielibyśmy robić, co tak naprawdę nas interesuje. Po zdaniu egzaminu dojrzałości, a w zasadzie parę miesięcy wcześniej młody człowiek musi wybrać choć przybliżony kierunek własnej kariery zawodowej.

Niektórzy podejmują studia wyższe, inni wolą zdobywać doświadczenie w pracy na niższych stanowiskach, aby w ubieganiu się o etat w wymarzonej firmie móc pochwalić się zdobytymi praktycznymi umiejętnościami. Jak wiadomo, bez nauki nie zdobędzie się dobrego stanowiska pracy, nie zrobimy kariery. Tylko ciągłe doskonalenie umiejętności i poszerzanie wiedzy może nas doprowadzić do sukcesu na polu zawodowym.

Dobrą profesją w ostatnim czasie jest zawód tłumacza przysięgłego. Tłumaczenia dokumentów pochodzących z zagranicy, wszelkiego typu - sądowe, samochodowe, instrukcje, rozporządzenia muszą być tłumaczone przez wykwalifikowane osoby. Nie może być to przypadkowa osoba, która zna dany język pobieżnie, ze słyszenia, być może dzięki lekcjom z danego języka. Taka osoba, która jest tłumaczem przysięgłym musi przejść daleką drogę edukacyjną, aby móc piastować swe stanowisko. Po pierwsze, musi ona posiadać zamiłowania lingwistyczne, przynajmniej w stosunku do jednego języka. Następnie powinna ona uczyć się jeżyka w wyższej szkole lingwistycznej, czego przykładem jest chociażby kolegium nauczycielskie, choć w tej placówce zdobywa się tylko zawodowy tytuł licencjata.

Studia magisterskie pozwalają nabyć uprawienia tłumacza, jednakże nie jest się wówczas bynajmniej przygotowanym do tłumaczenia ważnych pism i dokumentów. Tłumaczem przysięgłym zostaje osoba po ukończeniu specjalnych kursów dla tego zawodu Owe kursy są kończone poprzez danie pozytywnie egzaminu państwowego na tłumacza przysięgłego. Egzaminy nie są proste, dlatego też wielu pretendentów do zawodu tłumacza przysięgłego nie zostaje nim za pierwszym razem. Wiele osób zrażonych niepowodzeniami w czasie kolejnych egzaminów w ogóle rezygnuje z tego zawodu.


Tłumacz przysięgły języka francuskiego Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Angielski dla dzieci - metodą Helen Dorn

Angielski dla dzieci - metodą Helen Dorn


Autor: Meethod


Mózg ludzki intensywnie rozwija się i zmienia z wiekiem. Jako dzieci nasze mózgi są zdolne do wręcz dowolnego trybu myśleniowego, jako dorośli ta cecha się uciera gdy zaczynamy nasz sposób myślenia zaczyna być 'prostolinijny'. Zastanów się jak wykorzystać tą cechę u swojego dziecka.


Jeszcze w ostatnim czasie wielu z nas mówiło morał, iż na naukę nigdy nie jest za późno. Acz z wiekiem dochodzi do konkluzji, że im wcześniej się zabierzę się za naukę języka angielskiego tym bez trudu można zasymilować informacje. Taką też technologię nauki najmłodszych zaprojektowała swojego czasu Helen Dorn udzielając lekcji dla dzieci w rodzaju, jaki najbardziej lubią i wolą - czyli przez uciechę, śpiewanie lub inne swoje warunki. Tą drogą jakiekolwiek dziecko niezależnie od przynależności etnicznej i języka ojczystego ma warunki już od początkowych lat swojego żywotu opanować w wymowie i piśmie każdy inny nietutejszy język. Angielski dla dzieci jest nienagannym rozwiązaniem także dla Twoich potomków oraz maluchów Twoich kolegów, sióstr i kuzynów. Zwłaszcza w czasach kiedy granice zostały odblokowane i w konsekwencji powstaje ogromna wymiana osób pomiędzy Wielką Brytanią, a Rzeczpospolitą Polską. Nie sugeruję tu o zarobku za granicą, ale też o pospolitych wczasach w wspaniałych miastach Anglii np. Liverpolu, Oxfordzie czy Birmingham. Wysyłając swoją latorośl już teraz na angielski dla dzieci możesz oszczędzić mu w przyszłości multum komplikacji z komunikacją, nie tylko z obywatelami z innego kraju, ale dopomóc mu ewoluować zmysł zabawy z innymi latoroślami - co jest co najmniej tak istotne jak zdolność komunikacji, pracy w zespołowej, nawiązywaniu nowych znajomości i umiejętność kreatywnego myślenia.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Otwórzmy naszym dzieciom drzwi na świat...

Otwórzmy naszym dzieciom drzwi na świat...


Autor: Barbara Lewińska


Otwarte granice i znajomość języków obcych daje naszym dzieciom nieograniczone możliwości rozwoju. To nie tylko możliwość korzystania z Internetu i szukania potrzebnych informacji na stronach zagranicznych, ale też możliwość studiowania za granicą.


Studia za granicą wcale nie są niemożliwe ze względów finansowych. Polski maturzysta ma takie same prawa na uczelniach Unii Europejskiej jak studenci danego kraju. Wiele uczelni w UE jest bezpłatnych inne oferują stypendia, studenci mają możliwość podjęcia pracy dorywczej. Jednym słowem dla chcącego nie ma nic trudnego. Jak sobie radzą dziewczyny studiujące za granicą możecie przeczytać na blogu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3461842 . Trzeba jednak zadbać o jak najlepszą znajomość języka obcego.
Obecnie nauczanie j. obcych można zacząć już w przedszkolu. Oczywiście są rodzice, którzy twierdzą, że nie powinno się skracać dzieciństwa, ale to nie jest argument. Nauka j. obcych dzieci w wieku przedszkolnym różni się od kształcenia szkolnego. Jest powiązana z zabawą, ruchem, oparta na zapamiętywaniu przez dotyk, smak, zapach,... Pamiętać należy też, że do ok. 15 roku życia dzieci zapamiętują najtrwalej, kojarząc słowo z przedmiotem a nie wyrazem w j. ojczystym. Takie zapamiętywanie jest trwałe, a dzieci w wieku przedszkolnym uczą się najwięcej, są najbardziej chłonne, szkoda byłoby zaprzepaścić ten okres.
Wybierając szkolę podstawową i gimnazjum, możemy wybrać takie, które przygotowują do nauki w liceach z wykładowym angielskim (IB - międzynarodowa matura) lub francuskim (DELF lub matura francuska), co otwiera drzwi uczelni zagranicznych i zwalnia z wstępnego egzaminu z języka obcego. Szkoły te są często prywatne, społeczne ale nie tylko. Moja córka, dyslektyk słuchowy, skończyła liceum z międzynarodową maturą na samych 6 i studiuje prawo z marketingiem w Anglii. Trzeba szczerze powiedzieć, że nie tylko jej pracowitość i wytrwałość, ale też system nauki, stosunek nauczycieli, ich metody pracy i zwyczaje szkoły, przyczyniły się do jej sukcesów, które spowodowały wielką zmianę jej charakteru, rozwinęły wiarę w siebie, uczyniły z niej dziewczynkę pewną siebie, znającą swoją wartość, która nie boi się żadnych wyzwań. Ponieważ nie znała na tyle j. angielskiego, żeby podjąć naukę w tym języku wszystkich przedmiotów, więc musiała zacząć od klasy zerowej. Tak jest we wszystkich szkołach z j. obcym wykładowym. System IB różni się przede wszystkim tym, że uczeń od początku deklaruje jakie przedmioty wybiera z obowiązkowych działów (humanistyczny, ścisły,...) i na jakim poziomie. Dzięki temu uczeń jest skupiony na nauce tych przedmiotów, które będą związane z kierunkiem studiów jakie wybierze. W związku z tym humanista nie będzie zmuszony uczyć się fizyki, a uczeń który chce podjąć studia politechniczne, nie musi uczyć się biologii. Wiem, że jest to temat do dyskusji, bo sama nie byłam na początku przekonana do tego, że moje dziecko zakończyło naukę fizyki na poziomie gimnazjalnym. Trzeba się tylko zastanowić, czy faktycznie upieranie się przy ogólnym nauczaniu wszystkich wszystkiego jest lepsze od nauczania wybranych przedmiotów na poziomie zaawansowanym, co daje wiedzę umożliwiającą wstęp na wybraną uczelnię. Wg mnie ważniejsze jest przygotowanie licealisty do studiów, bo taka jest rola liceum, niż podanie mu wiedzy bardzo ogólnej ze wszystkich przedmiotów co powoduje tylko nawał wiedzy, którą z czasem i tak stracimy, stratę czasu i dodatkowy stres.
Oczywiście takie możliwości mają tylko uczniowie w dużych miastach. Rodzice dzieci z mniejszych miejscowości są zdani na kursy, prywatne lekcje, ale nie tylko. Ze statystyk przeprowadzonych przez wyższe uczelnie wynika, że mieszkańcy dużych miast stanowią najmniejszy procent studentów. To właśnie uczniowie z mniejszych miejscowości są bardziej ambitni, pracowici i wytrwali w swoich dążeniach. Mając ograniczone możliwości większy nacisk kładą na samokształcenie.
W nauce j. obcych najważniejszy jest kontakt z językiem. Pisałam o tym w artykule „Prawdy i mity o uczeniu się j. obcych". Teraz chcę przypomnieć, że czytanie i/lub słuchanie literatury w j. obcych ma niewyobrażalnie duży wpływ nie tylko na wzbogacanie słownictwa, ale przede wszystkim na poprawę stylu wypowiedzi, na utrwalanie w pamięci prawidłowych konstrukcji zdań, prawidłowego szyku wyrazów w zdaniu, na naukę prawidłowych form wypowiedzi pisemnych od najlepszych autorów. Poza tym czytając lub słuchając literatury w j. obcym spełniamy dwa konieczne warunki do szybkiego zapamiętywania: działamy w odprężeniu i gotowości ( więcej o zapamiętywaniu w artykule „ Co musisz wiedzieć, żeby poprawić swoją pamięć i skuteczniej się uczyć"). Książki audio są czytane przez aktorów wspaniale interpretujących treść z prawidłowym akcentem i wymową. Chcę tu wspomnieć o bardzo bogatej ofercie księgarni internetowych, gdzie znajdziecie Państwo wiele pozycji, szczególnie w języku angielskim i niemieckim.
Lektura w j. niemieckim w to najczęściej wersja audio. Oferta w j. angielskim jest bogatsza, bo oprócz książek audio są też książki elektroniczne. Lektura w j. obcym to relaks z jednoczesną nauką. Nie bójcie się, że to dla Was zbyt trudne. Nawet jeżeli przy pierwszym czytaniu nie wszystko zrozumiecie, to w miarę częstych lektur to mija samoczynnie, gdyż wielokrotnie powtarzane konstrukcje i słowa same utrwalają się w pamięci. Przy pierwszym czytaniu ważne jest rozumienie intuicyjne, nie słowo w słowo. Trzeba tylko przełamać swoje obawy i zaczynamy ... :)

Barbara Lewińska

http://www.otostrona.pl/barb01zaprasza/


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Nauka języków obcych kluczem do dobrej przyszłości

Nauka języków obcych kluczem do dobrej przyszłości


Autor: Paulina Kurek


Wszyscy dobrze wiemy, że warto uczyć się języków obcych. Obecnie, szkoły podstawowe, gimnazja i szkoły średnie oferują coraz bogatszą ofertę języków obcych. Warto jednak zastanowić się nad nauką w prywatnych szkołach językowych, gdyż jest to w pełni profesjonalny sposób na naukę języka obcego.


Wszyscy dobrze wiemy, że warto uczyć się języków obcych. Obecnie, szkoły podstawowe, gimnazja i szkoły średnie oferują coraz bogatszą ofertę języków obcych. Kraków, jest dobrym przykładem rozwijającej się edukacji językowej w szkołach publicznych i prywatnych. Jednak wciąż język nauczany na lekcji w licznych klasach nie jest na tak wysokim poziomie jak w prywatnych szkołach językowych. Kursy językowe oferują solidną, intensywną naukę języków obcych na wysokim poziomie, prowadzona przez wykwalifikowanych lektorów, w małych grupach. Warto zainwestować w siebie, czy rozwój swoich dzieci opłacając i systematycznie uczęszczać np. na kursy języka angielskiego w Krakowie. Większe miasta, takie jak właśnie Kraków są bogate w szkoły językowe, które prześcigają się w urozmaicaniu swoich ofert, tak, by były one bardziej dopasowane do klientów. Warto jednak postawić na szkoły z tradycją, z dobrymi opiniami i wykwalifikowaną kadrą. W wyszukiwarce Google, pod hasłem „szkoły językowe Kraków”, czy też „kursy języka angielskiego Kraków” znaleźć można dużą gamę stron internetowych szkół językowych. Należy pamiętać, iż szkoła sieciowa, nie zawsze oznacza dobrą jakość, warto czasem skupić się na mniejszych centrach językowych, które traktują klienta bardziej jednostkowo, w których uczeń czuje się jak u siebie w domu. Dobrze jest też znaleźć miejsce nauki, które będzie odpowiadało naszemu zamieszkaniu, tak, by łatwo i szybko docierać na zajęcia po pracy, czy po szkole. Pamiętajmy, że żadna inwestycja, w dzisiejszych niezbyt pewnych czasach, nie jest tak opłacalna jak inwestycja w siebie.


naprawdę warto uczyć się języków obcych! Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

sobota, 22 listopada 2014

Co musisz wiedzieć, żeby poprawić swoją pamięć i skuteczniej się uczyć

Co musisz wiedzieć, żeby poprawić swoją pamięć i skuteczniej się uczyć


Autor: Barbara Lewińska


Wiedza o pracy mózgu, rodzajach pamięci i inteligencji jest bardzo pomocna w znalezieniu sposobu własnej metody nauki, własnych sposobów na zapamietywanie szybkie i trwałe. Chcąc poprawić efekty swojej pracy musisz poznać funcjonowanie mózgu i sposoby zapamiętywania, a także ćwiczenia, które poprawią jego wydajność.


Nasz umysł przypomina komputer, który już w momencie urodzenia ma 100 miliardów aktywnych komórek między którymi wytwarzają się ciągłe połączenia. Każda z komórek jest zdolna wytworzyć 20 000 połączeń powstających w tempie 3 miliardów połączeń na sekundę, dzięki którym przyswajamy wiedzę, przy czym jej duża część jest przyswajana podświadomie. Wiedzę jesteśmy zdolni przyswajać od momentu narodzin aż po kres życia. Niestety ktoś zapomniał dać nam instrukcję obsługi tego komputera i co gorsze, żadna z instytucji typu szkoła, rodzina, ... też nam jej nie udostępnia.

Nasz mózg mający wiele ośrodków inteligencji pracuje bezustannie, jednakże my wykorzystujemy i rozwijamy tylko małą część tych zdolności. Chcąc lepiej się rozwijać powinniśmy wiedzieć, że:

1. centralna część mózgu czyli układ limbiczny, jest odpowiedzialny za uczucia,

2. górna część mózgu - kora mózgu, odpowiada za nasze myślenie, tworzenie, rozumowanie i mówienie,

3. dolna część mózgu czyli pień, steruje wieloma odruchami takimi jak oddychanie, bicie serca,...

4. tylna część mózgu czyli móżdżek, kontroluje naszą pamięć kinestetyczną czyli tą, która jest związana z zapamiętywaniem związanym z ruchem (pływanie, taniec, jazda na łyżwach, ...)

W naszym mózgu jest co najmniej 9 rodzajów inteligencji:

1. logiczno - matematyczna

2. przyrodnicza, szczególnie pomocna w kontaktach z przyrodą tzw. ożywioną

3. językowa pomagająca nam w zdobywaniu umiejętności czytania, pisania, wypowiedzi,...

4. kinestetyczna

5. muzyczna

6. przestrzenna

7. wizualna

8. interpersonalna, która pomaga nam w kontaktach międzyludzkich

9. introspektywna, która pomaga nam w poznaniu samego siebie i korzystaniu z wiedzy, którą zgromadziliśmy

Wiemy również, że mamy dwie półkule mózgowe, z czego LEWA jest analityczna i odpowiada za wszelkie czynności logiczne: mowę, liczenie, logiczne myślenie, szeregowanie, ... PRAWA natomiast odpowiada za zdolności artystyczne włącznie z wyobraźnią: rytm, rymy, obraz, muzykę,... , jest więc odpowiedzialna także za naszą pracę twórczą i kreatywność.

Podział ten nie jest w rzeczywistości drastyczny, bo półkule są połączone ciałem modzelowatym ( bardzo aktywny układ 300 milionów neuronów). Najłatwiej wytłumaczyć to na przykładzie z życia wziętym: jeżeli słuchamy piosenki to lewa półkula przetwarza słowa, a prawa muzykę. Ponieważ ośrodek emocjonalny w mózgu jest blisko związany z pamięcią długotrwałą, więc chcąc zwiększyć pracę mózgu przy zapamiętywaniu słówek w j. obcym poprzez naukę piosenek, powinniśmy wybierać takie piosenki, która nam się podobają. Dlatego tak ważne jest aby ucząc się angażować wszystkie nasze zmysły i wszystkie rodzaje inteligencji, ponieważ uczymy się nie tylko poprzez słuch i wzrok, ale też przez dotyk, węch, smak, mowę, intuicję i to co sobie wyobrażamy. Na to trzeba właśnie zwrócić szczególną uwagę przy tworzeniu „swoich" haków pamięciowych, umieć je powiązać z różnymi zmysłami i rodzajami inteligencji. Nasz umysł wg wielu naukowców magazynuje wiedzę poszufladkowaną w katalogach: np. pies w katalogu zwierzęta, dziecko w katalogu rodzina, ... Zapamiętane w ten sposób informacje są trudne do „wyjęcia" z pamięci, dlatego lepiej jest wykorzystać korę skojarzeniową, która potrafi łączyć ze sobą podobne elementy i łączyć różne informacje z różnych banków pamięci czyli nauczyć się magazynować w pamięci silnie skojarzone informacje, bez względu na to czy hak pamięciowy, który je łączy jest logiczny czy ma sens tylko dla nas. Szczególnie pomocne tu jest zapamiętywanie w połączeniu z emocją.

Wspominałam już, że większość zapamiętanych informacji odbywa się w podświadomości będąc w stanie odprężenia i gotowości jednocześnie. Wniosek stąd wynika taki, że przed nauką powinniśmy odprężyć się i jednocześnie wzmóc naszą motywację.

Mózg wymaga też ćwiczeń, tak jak każda część naszego ciała. I o ile nauczyliśmy się już dbać o nasze zdrowie i ciało, tak samo powinniśmy nauczyć się dbać o nasz mózg.

Oto kilka ćwiczeń wspomagających pracę mózgu:

1. Kładąc rękę na obojczyku powoli zsuń palec wskazujący i kciuk do dołeczków między mostkiem a obojczykiem. Przez ok. 20-30 min. masuj te wgłębienia kładąc jednocześnie drugą rękę na pępku, a następnie zamień ręce. Uaktywniasz w ten sposób dwie półkule.

2. Rysuj oburącz równocześnie proste kształty: dom, auto, kwiatki, litery, ... Rysuj je tak, jakby odbijały się w lustrze, symetrycznie.

3. Masuj kciukiem i palcem wskazującym, jednocześnie swoje uszy, zaczynając od góry do dołu, powtórz 3 razy. Jest to bdb. ćwiczenie, które pomaga w słuchaniu, rozluźnia mięśnie twarzy i napięcie kości czaszki.

4. Kładąc prawą rękę na lewym ramieniu lekko uciskaj bark, aby rozluźnić mięśnie szyi. Obracaj bardzo powoli głowę z lewej strony w prawą wydychając jednocześnie powietrze tak jakbyś naśladował pohukiwanie sowy. Zrób to samo z drugą ręką i przeciwnym barkiem. Ćwiczenie to nie tylko zmniejsza napięcie spowodowane stresem, ale też poprawia pamięć wzrokową, słuchową, koncentrację i uwagę.

5. Siedząc prosto na krześle skieruj wzrok na sufit, a następnie przenieś wzrok 20 razy z jednego kąta sufitu na drugi i 20 razy z sufitu na podłogę. Pamiętaj pracują tylko oczy, głowa musi pozostać nieruchoma. Ćwiczenie to nie tylko poszerza pole widzenia, ale też ćwiczy mięsnie oka.

I pamiętaj jeszcze, że aby szybciej osiągnąć sukces powinieneś:

1. Pić wodę czystą i niegazowaną. Pij po kilka łyków przed i w trakcie nauki, bo stanowi ona 70-80% naszego organizmu, a mózg zawiera jej aż 90%.

2. Wyznaczać sobie konkretne, małe cele i realne terminy ich realizacji - satysfakcja z osiąganych sukcesów wzmaga motywacje do nauki.

3. Nauczyć się osiągać stan jednoczesnego odprężenia i gotowości.

4. Uczyć się poprzez działanie i tworzenie. Sam rób dla siebie pomoce naukowe.

5. Korzystać z dźwięku i obrazu.

6. Tworzyć mapy skojarzeń zamiast notować linijka w linijkę. W zwartym tekście informacja jest mało widoczna.

7. Znajdź drugiego entuzjastę, bo we dwoje będziecie się wspierać i dopingować. Poza tym wspólna praca daje często lepsze efekty niż samodzielne przedzieranie się przez gąszcz informacji.

8. Pytać, jeżeli czegoś nie rozumiesz.

9. Ćwiczyć, powtarzać i rozmyślać nad tym czego się uczysz.

10. Tworzyć jak najwięcej haków pamięciowych, które pozwolą Ci „wydobyć" informację z pamięci.

11. Dołączyć do nauki element ludyczny. Baw się, rozwiązuj krzyżówki, graj w różne gry.

12. Ucz innych, pomagaj im, wtedy sam powtarzasz i uczysz się.

13. Dowiedzieć się jak efektywnie się uczyć. Szczególnie polecam Ci skorzystanie z takich książek na przykład:

a) „Techniki pamięciowe dla każdego", A. Bubrowiecki, 26,90 zł - niezwykle praktyczna publikacja, w której poznasz metody i techniki pamięciowe, wiele przykładów pokazujących obrazowo same techniki i sposób ich zastosowania.

http://www.nexto.pl/rf/pr?p=1230&pid=147948

b) „Szybkie czytanie dla wytrwałych", P. Sygnowski, 29,- zł - książka, dzięki której 5ciokrotnie zwiększysz szybkość czytanie (co najmniej 2.000 słów na minutę z pełnym zrozumieniem tekstu czytanego) i trzykrotnie skrócisz czas poświęcony na naukę

http://www.nexto.pl/rf/pr?p=1224&pid=147948

c) „Sekrety kreatywnego myślenia", A. Bubrowiecki, 21,70 zł - znajdziesz Ti wiele ćwiczeń poprawiających jakość Twojego myślenia, rozwijających różne rodzaje inteligencji, poznasz ćwiczenia i muzykę, które aktywują Twój mózg.

http://www.nexto.pl/rf/pr?p=3012&pid=147948

d) „Szybkie czytanie - praktyczne ćwiczenia", P. Sygnowski, 19,97 zł -

http://www.nexto.pl/rf/pr?p=1223&pid=147948

e) „Szybka nauka - praktyczne ćwiczenia" P. Sygnowski, 19,97 zł - 93 specjalne ćwiczenia, dzięki którym nauka nie będzie sprawiać Ci kłopotów.

http://www.nexto.pl/rf/pr?p=1220&pid=147948

f) „Szybka nauka dla wytrwałych", P. Sygnowski, 29,95 zł - dzięki której będziesz szybciej, lepiej i łatwiej zapamiętywać i uczyć się

http://www.nexto.pl/rf/pr?p=1221&pid=147948

Barbara Lewińska

http://www.otostrona.pl/barb01zaprasza/

http://promocja.nextore.pl/index.xml


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Prawdy i mity o uczeniu się języków obcych

Prawdy i mity o uczeniu się języków obcych


Autor: Barbara Lewińska


Wskazanie metody najlepszej dla uczącego się j.obcych, przedstawienie sposobów zapamiętywania i powtarzania materiału pomogą osiągnąć sukces w nauce j.obcych. I taki jest cel tego artukułu...


Trafiłam przypadkowo na serię artykułów na temat uczenia się j. obcych. Większość autorów z beztroską głosi teorię, że podstawą poprawnego władania j. obcym jest nauka słówek i odmiany czasowników z pominięciem gramatyki. Twierdzą oni, że małe dzieci właśnie tak uczą się j. ojczystego i mówią nim doskonale. No cóż, jeżeli ktoś uważa, że licealista, biznesmen czy lekarz, mówiący j. obcym tak jak cztero czy 5cio letnie dziecko będzie odbierany poważnie, to uprzejmie informuję że nie :). Język to narzędzie, nie cel sam w sobie, lecz narzędzie, które ma pozwolić nam wypowiadać się na odpowiednim poziomie intelektualnym, takim jaki prezentujemy w j. ojczystym. Dlatego wmawianie czytelnikom, że wystarczy uczyć się słówek jest dla mnie tak samo naiwne jak rygorystyczne nauczanie gramatyki, tłumaczenia i czytania z pominięciem komunikacji. Rozumiem, że autorzy tych tekstów mają złe wspomnienia ze szkoły i swoje braki sukcesów w znajomości j. obcych muszą na coś lub kogoś zepchnąć..., ale czy żaden z ich szkolnych kolegów nie osiągnął sukcesów w posługiwaniu się j. obcym? Jeżeli tak, to winny jest nauczyciel, jeżeli nie, to trzeba zrobić rachunek sumienia ... :) Znam realia polskich szkół z kilku płaszczyzn. Przez wiele lat byłam uczniem, potem uczyłam j. francuskiego w różnych typach szkół i wreszcie pracowałam jako doradca metodyczny. Znam też z własnego doświadczenia efekty nauki j. obcego bez uczenia się gramatyki. Przez ponad 5 lat mieszkałam w Niemczech i posługiwałam się j.niemieckim na zasadzie wymieniania słów w znanych mi konstrukcjach zdaniowych. Owszem, radziłam sobie świetnie, byłam komunikatywna, miałam bardzo bogaty zasób słówek, ale nie mówiłam po niemiecku na moim poziomie intelektualnym i nie byłam odbierana tak jak na to zasługiwałam, więc nie tędy droga...

Po 30 latach pracy w zawodzie z pewnością stwierdzam że:

- nieprawdziwe jest twierdzenie, że do języków obcych trzeba mieć talent = uważam, że KAŻDY może nauczyć się j. obcego

- nieprawdziwe są reklamy kursów obiecujących, że po kilku miesiącach będziecie dobrze mówić w danym j. obcym = nauka j. obcego wymaga czasu, tak jak nauka j. ojczystego czy innego przedmiotu

- żeby nauczyć się j. obcego dobrze i szybko powinieneś:

1. mieć motywację, i to nie byle jaką, wmawianą przez znajomych czy bliski, lecz taką, w którą sam wierzysz - to musisz zrobić sam :), pamiętaj, że dzisiaj brak znajomości j. obcych, to nie tylko ograniczenia w kontaktach, lecz też w samorozwoju, brak możliwości korzystania z kursów internetowych, wykładów, szkoleń, materiałów, ...

2. pracować systematycznie - najlepiej codziennie ok. ½ godziny, bo tego wymaga każdy język (szczegóły niżej)

3. znaleźć „swoją" metodę nauki j. obcego w zależności od rodzaju pamięci, który jest twoim głównym sposobem zapamiętywania (szczegóły niżej)

4. mieć jak najczęstszy kontakt z j. obcym, co wcale nie jest trudne (szczegóły niżej)

5. być wytrwałym w swoich działaniach i znaleźć w nich przyjemność (szczegóły niżej)

6. poznać różne sposoby szybkiego i trwałego uczenia się j. obcego (szczegóły niżej)

7. powtarzać, powtarzać i powtarzać (szczegóły niżej)

Zanim szerzej opiszę w/w punkty chciałabym wyjaśnić moje podejście do uczenia się j. obcego. Nie jestem fanatykiem „wykładów" z gramatyki. Uważam, że metoda komunikatywna, szeroko propagowana w Polsce pod koniec lat 80, którą w praktyce przeszłam na sobie samej w Niemczech, nie jest wystarczająca. Szeroko reklamowana w latach 90 (także przeze mnie) metodologia zadaniowa zawodzi w nauczaniu młodszych uczniów. Metody kreatywne są bardzo dobre, ale tylko przy umiejętnym stosowaniu ich w grupie uczących się. Jestem pewna, że prawda o uczeniu się i nauczaniu j. obcych leży jak zwykle po środku: korzystajmy sensownie ze wszystkiego. O ile bzdurą jest wymaganie od uczącego się, żeby wklepywał na pamięć regułki gramatyczne, to nie wystarczy nauczyć się na pamięć odmiany czasowników w różnych czasach jeżeli nie będziemy rozumieć zasad ich stosowania. Uczący się musi zrozumieć różnicę między czasem dokonanym a niedokonanym, na przykład, żeby umieć przekazać to co chce powiedzieć, żeby poziom wypowiedzi był adekwatny do jego poziomu intelektualnego. Nie będziemy mówić poprawnie w j. obcym bez znajomości zasad gramatycznych.

JAK ZNALEŹĆ ODPOWIEDNIĄ DLA SIEBIE METODĘ UCZENIA SIĘ J. OBCEGO?

Chcąc wybrać najlepszą dla siebie metodę musisz najpierw poznać siebie. Musisz znaleźć rodzaj pamięci, który jest u Ciebie decydujący w zapamiętywaniu, w przeniesieniu materiału z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej.Każdy z nas ma 3 rodzaje pamięci: słuchową, wzrokową i kinetyczną, ale u każdego z nas inny rodzaj pamięci jest decydujący. Dlatego tak ważne jest stosowanie w grupach różnych metod pracy z uczącymi się, żeby trafić do każdego z nich. Nie można opierać się tylko i wyłącznie na książkach (wzrokowcy), bo słuchowcy i kinetycy będą pozostawieni sami sobie. Nie można też ograniczać się tylko do słuchania nagrań (słuchowcy). Stosowanie metod kreatywnych i metodologii zadaniowej jest nastawione na kinetyków, chociaż przy tych metodach słuchowcy i wzrokowcy też korzystają, ale przeładowanie pracy tymi metodami jest dla uczących się nużące.

Napisz teraz na kartce A4 dużymi drukowanymi literami nowe słowo z j. obcego, którego się uczysz wraz z tłumaczeniem. Popatrz na te napisy przez ok. 10 sek. i odłóż. Po ok. 10 min. zamknij oczy i wyobraź sobie te napisy. Jeżeli widzisz jest dokładnie, tak jak były napisane, to jesteś wzrokowcem. Powinieneś się uczyć słówek z obrazkami, lub zaznaczać je podkreślając czy pisząc różnymi kolorami, obrysowując w kwadraty, koła,... Obraz jest Twoim hakiem pamięciowym.

Teraz wybierz nowe słowo wraz z tłumaczeniem i powtarzaj je głośno przez ok. 15 sek. A po 10 min. przypomnij sobie to słowo. Jeżeli znasz je, jesteś słuchowcem. Swoją naukę oprzyj przede wszystkim na słuchaniu, głośnym czytaniu i głośnym powtarzaniu słówek. Ucz się z piosenką. Dźwięk jest Twoim hakiem pamięciowym.

A teraz weź kartkę z napisanym odręcznie nowym słowem wraz z tłumaczeniem i ucz się ich przechadzając się po pokoju przez ok. 15 sek. Po 10 min. przypomnij je sobie. Jeżeli je znasz, to jesteś kinetykiem. Żeby szybciej zapamiętać słówka pisz je dużymi literami i obrysowuj po kilka razy każdą literę, gdy będziesz chciał je sobie przypomnieć zamkniesz oczy i przypomnisz sobie ruch ręki przy obrysowywaniu liter. Ucz się słówek obracając ołówek lub piłeczkę w ręku, spacerując po pokoju, tworząc samodzielnie mapy słówek, projekty, ... Żeby dobrze zapamiętać słówka musisz je połączyć z ruchem lub przeżyć jakąś emocję w związku z nauką.

SYSTEMATYCZNA PRACA NIE MUSI BYĆ NUŻĄCA

W przypadku uczenia się j. obcych systematycznie znaczy codziennie. Codziennie nie znaczy godzinami, wystarczy 30 min. rano lub wieczorem, szczególnie przed snem słówka są lepiej zapamiętywane. Jeżeli jesteś samoukiem idealnym wyjściem dla Ciebie są kursy językowe mp3 uzupełnione książką elektroniczną w cenie od 8,- do 30,- zł. Znajdziesz tu 10 stron z propozycjami różnych kursów językowych. Ściągniesz je na swój komputer w kilka minut po uiszczeniu opłaty i do nauki :) Kursy adresowane do wszystkich typów pamięci, słuchasz, czytasz, słuchasz w ruchu. Ty decydujesz o porze nauki i nie wymaga to dużych inwestycji. Możesz uczyć się w samochodzie, autobusie, w czasie uprawiania sportu, wykonywania prac domowych, zawsze i wszędzie. Każdą lekcję możesz sobie wydrukować i zabrać ze sobą lub pracować przy komputerze. Uczysz się tych fragmentów, których chcesz od native speaker'ów, zawsze z poprawną wymową i poprawnym rytmem wypowiedzi. Znajdziesz tu kursy z angielskiego, chińskiego, francuskiego, hiszpańskiego, niemieckiego, węgierskiego, włoskiego i wielu innych języków, na różnych poziomach zaawansowania, a także gramtykę z ćwiczeniami, czasowniki, słówka, repetytoria, rozmówki, wzory wypracowań,... Kupujesz z gwarancją satysfakcji.
Zanim kupisz możesz sprawdzić darmowe fragmenty.

KONTAKT Z J. OBCYM ZAWSZE JEST MOŻLIWY

Kontakt z j. obcym to podstawa. Kursy mp3 to idealne wyjście ale nie jedyne. Ściągnij sobie piosenki z tekstami z Internetu - są przygotowane specjalnie dla uczących się j. obcych. Śpiewając i patrząc na tekst szybko nauczysz się słówek. Nie musisz tłumaczyć całych piosenek, jeżeli jest to zbyt trudne dla Ciebie, wystarczy że poznasz wybrane słowa. Słuchaj radia, oglądaj TV (dla początkujących najlepsze są bajki dla dzieci), filmy w oryginale. Spróbuj napisać coś na blogu, poszukaj w Internecie rówieśnika do korespondencji lub rozmowy online.

Czytaj w oryginale. Poszukaj w Internecie stron przeznaczonych dla młodzieży, tam znajdziesz łatwe teksty. Jeżeli masz swoje hobby znajdź strony, na których będziesz mógł poczytać coś co Cię szczególnie interesuje. Nie tłumacz słowo w słowo tylko wyrazy utrudniające Ci zrozumienie sensu tekstu. Staraj się rozumieć teksty intuicyjnie. Czytaj reklamy, foldery, horoskopy, przysłowia, cytaty, teksty krótkie. Stwórz w miejscu, w którym się uczysz „małą Francję, Anglię, Hiszpanię, ..." przypnij na tablicy korkowej karteczki ze słówkami, które są szczególnie „oporne" w zapamiętywaniu, foldery, reklamy,...

SZYBKIE I TRWAŁE ZAPAMIĘTYWANIE

Wszyscy piszą o fiszkach, ale nie do końca wyjaśniają mechanizm pracy z nimi. Na małych karteczkach zapisujesz z 1 strony nowe słówko z drugiej jego tłumaczenie (najlepiej w kontekście lub z czasownikiem, bo część słów zmienia znaczenie przy zmianie kontekstu, obowiązkowo z rodzajnikiem). Fiszki możesz zabierać ze sobą i czytać je wszędzie. Czytasz polskie słowo, tłumaczysz i sprawdzasz. Jeżeli nie pomyliłeś się, zaznaczasz stawiając „V". Gdy na słówku są 3"V" wkładasz je do pudełeczka z napisem „Niebo", jeżeli nie umiesz, to wkładasz do koperty „Piekło", którą nosisz ze sobą. Słówka z „Piekła" powtarzamy codziennie, słówka z „Nieba" raz w tygodniu i zaznaczasz „V". Gdy na słówku z „Nieba" masz już 6"V" wkładasz je do pudełka z napisem „Raj" - te słówka powtarzasz raz w miesiącu, wyznacz sobie jako datę pierwszy lub ostatni dzień miesiąca.

Jeżeli uczysz się słownictwa tematycznego rób mapy słówek. Na dużej kartce (blok rysunkowy nr 2) po środku napisz słowo „matkę" np.: rośliny, od nich będą na kształt gałęzi szły słowa bardziej szczegółowe: drzewa, kwiaty, warzywa, owoce, ... a od tych jeszcze bardziej szczegółowe: sosna, jabłoń, jarzębina, bez,... / róża, tulipan, fiołek, .../ marchewka, ogórek, ziemniak,... / jabłko, gruszka, winogrono, ... Mapy słówek mogą być dodatkowo dekorowane ilustracjami.

Naucz się sam tworzyć swoje haki pamięciowe. Możesz kojarzyć słówka z podobnym w innym j. obcym, lub z rytmem wymowy, podobieństwem wymowy z innym słowem, skojarzeń możesz mieć wiele i wcale nie muszą być sensowne. Ważne, że pomagają Ci coś zapamiętać.

Bardziej zaawansowani mogą tworzyć tzw. karty słów - słowo jest zapisane w definicji, zdaniu, cytacie, powiedzeniu, przysłowiu ... które znajdziesz bez problemów w Internecie. Inną znaną metodą jest personifikacja słówek na karcie czyli tworzenie zdań, które są związane z Tobą, Twoją rodziną, znajomymi, hobby, ...

POWTARZANIE BEZ BÓLU

Powtarzanie słówek i materiału gramatycznego, to konieczność. Dobrze jest też powtarzać przerobione już ćwiczenia i teksty. Tak możemy powtarzać małe partie materiałów. Czytając w oryginale, oglądając TV, słuchając radia, ucząc się na pamięć poezji i piosenek też powtarzamy. Gdy jednak dysponujemy już większą wiedzą najlepiej jest sięgnąć do programów komputerowych, które za nas będą ustalać zakres materiału i termin powtórek. Najbardziej popularnymi programami są (możliwe do ściągnięcia za darmo) SuperMemo i FullRecall. Jednak powtarzanie nie musi się ograniczać do naszego miejsca nauki. Możemy powtarzać czekając w przychodni lekarskiej, w sklepie, na dworcu, ... układasz sobie w myśli dialog ze sprzedawcą, lekarzem, ... (tzw. dialog wewnętrzny), jeżeli brakuje Ci słówka,
to zapisujesz je i sprawdzasz w domu.

PRZYJEMNOŚĆ UCZENIA SIĘ J. OBCYCH WZMAGA WYTRWAŁOŚĆ

Stosując w/w metody nauki widzisz sam, że z dnia na dzień robisz postępy. Sukces jest najlepszą motywacją do nauki. Jeżeli sukces przychodzi powoli, nie zniechęcaj się. Musisz być cierpliwy. Może Twoja pamięć zbyt długo nie była używana i teraz jest jak zaschnięta plastelina? Może trzeba ją rozgrzać i pougniatać jak plastelinę, żeby stała się miękka i bardziej chłonna? Szczególnie wtedy polecam kursy mp3. mają naprawdę wiele zalet:

- niska cena (od 8,- do 30,- zł)

- gwarancja satysfakcji przy zakupie

- możliwość ściągnięcia darmowego fragmentu przed zakupem

- codzienne słuchanie w dowolnym miejscu i czasie pozwala językowi wejść do umysłu prawie niezauważalnie

- słuchając native speaker'ów o miłym głosie nauczysz się prawidłowej wymowy i prawidłowego rytmu wypowiedzi

- słuchanie i powtarzanie pozwoli Ci szybciej mówić płynnie

- słuchanie z jednoczesnym czytaniem ułatwia rozumienie i zapamiętywanie

- Ty decydujesz którego fragmentu chcesz słuchać, ile razy i czy w całości czy podzielonego na części

Barbara Lewińska

http://www.otostrona.pl/barb01zaprasza/

http://promocja.nextore.pl/index.xml


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jaki powinien być tłumacz

Jaki powinien być tłumacz


Autor: robert kowalski4


Ktoś kiedyś zapytał mnie, jakie moim zdaniem cechy posiadać powinien dobry tłumacz ...


Ktoś kiedyś zapytał mnie, jakie moim zdaniem cechy posiadać powinien dobry tłumacz niemieckiego, angielskiego czy też jakiegokolwiek innego języka obcego.

Pierwsze, co przyszło mi na myśl to wrodzony talent do przyswajania sobie języków obcych i tak zwane lekkie pióro. Przyszło mi również do głowy, iż tłumacz choć w pewnym stopniu powinien być erudytą. A i elokwencji nie powinno mu brakować. Nie trudno domyślić się, jak bardzo zdziwiłam się, gdy usłyszałam, że najważniejsze, by był on pokorny, odważny i ciekawy świata. Moim skromnym zdaniem najważniejsza jest przecież znajomość języka obcego. Po głębszym zastanowieniu się można jednak stwierdzić, iż mój rozmówca miał rację. Ciekawość świata wydaje się być oczywista.

Dla przykładu wspomniany tłumacz języka niemieckiego czy też dajmy na to chińskiego musi być bezustannie na bieżąco nie tylko z tym, co dzieję się w kraju języka, z którego lub na który tłumaczy, i z wszelkimi wydarzeniami na świecie. Nie tylko. Tłumaczenia wymagają bowiem od niego wszechstronnego rozwoju, zgłębiania tylu dziedzin, na ile mu sił wystarczy. W jakim celu? Tłumaczyć można wszystko. Od prywatnej korespondencji poczynając a na niezwykle skomplikowanych tekstach specjalistycznych kończąc. Kwestia ciekawości zdaje się być zatem wyjaśniona. Co natomiast z pokorą i z odwagą?

Po głębszym zastanowieniu sytuacja się rozjaśnia. Tłumaczenie to jazda na rowerze bez trzymanki i to z ogromną prędkością. Nowe dziedziny, niezbadane lądy i żadnych wskazówek. Człowiek jest zdany sam na siebie. Pokora? Trzeba nie lada wytrwałości i spokoju ducha, by podołać tłumaczeniu. Dlaczego? Tłumacz nie jest zauważany. Często też nie jest doceniany. Od niego się tylko wymaga. Rzadko się go docenia. Oczekuje się efektu i efekt ten się w sposób bezwzględny ocenia. Tłumacz musi znaleźć w sobie niezmierzone pokłady siły, by stawiać czoła wszelkim przeciwnościom. Krótko rzecz ujmując to siła charakteru czyni tłumacza.

Tłumacz języka niemieckiego - zapraszamy do współpracy! Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Konwersacje na wakacje – Kursy językowe na mp3!

Konwersacje na wakacje – Kursy językowe na mp3!


Autor: Monika Szymańska


Od pewnego czasu coraz więcej w Internecie można znaleźć tzw. cyfrowych produktów. Da się również zauważyć, że wśród nich największą popularność zdobywają sobie książki audio, czyli do słuchania, nie czytania.


Wśród nich z kolei coraz liczniejszą grupę stanowią książki do nauki języków. Zdecydowanie warto się nimi bliżej zainteresować. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że ta forma może w niedług im czasie wyprzeć „tradycyjną” formę nauki języków obcych w ogóle – nie tylko angielskiego.

Dotychczas każdy, kto chciał uczyć się jakiegokolwiek języka obcego był niemal skazany na jedną ze szkół językowych. Koszt takiego kursu, w zależności od języka i stopnia zaawansowania to co najmniej kilkaset złotych za semestr. Jest to nie lada wydatkiem, jeśli chcielibyśmy nauczyć się 2 lub 3 języków, przynajmniej w stopniu podstawowym.

Dla ambitnych tańszym wyjściem była samodzielna nauka z podręczników językowych, co jednak przynosi różne efekty i raczej nie jest wyjściem dla początkujących. Szczególnie istotna jest tu kwestia wymowy, której nie sposób opanować bez pomocy lektora.

Tak czy inaczej, bez względu na język, jakiego chcielibyśmy się uczyć, byliśmy skazani na 2 możliwości:

- kurs językowy – dający duże prawdopodobieństwo zadowalających efektów, jednak pochłaniający sporo czasu i funduszy

- naukę z podręczników – o wiele tańszą, lecz nie gwarantującą sukcesu i poprawnej wymowy.

W tym właśnie miejscu z pomocą przychodzą nam kursy językowe na mp3, które łączą zalety obydwu form nauki, jednocześnie eliminując ich wady .

Kursy audio do nauki języków obcych, które można znaleźć choćby na http://e-ksiazka24.pl są przede wszystkim skuteczne, ponieważ oprócz ćwiczeń, jak w tradycyjnej książce, możemy słuchać i ćwiczyć poprawna wymowę wraz z lektorem.

Po drugie takie książki audio zazwyczaj są tanie, bo kosztują w granicach 20-30 zł, czyli jeszcze mniej od „tradycyjnych” podręczników (jak wiadomo ich ceny zaczynają się od 40-50 zł).

Po trzecie wreszcie, podobnie jak inne produkty cyfrowe są dostępne w formie „do pobrania”, więc można ich używać zaraz po zakupie. Format mp3 zaś umożliwia używanie ich i naukę wybranego języka w dowolnym miejscu i czasie – np. w podróży, jadąc samochodem, czy w trakcie codziennych obowiązków.

Co ciekawe, wśród kursów dostępnych w tej formie znajdują się nie tylko najpopularniejsze języki, jak wszechobecny angielski, czy niemiecki, ale również… grecki, hiszpański, norweski, a nawet chiński. Z czystym sumieniem i gwarancją satysfakcji, zarówno początkującym jak i zaawansowanym można polecić te kursy na mp3:

Angielski dla początkujących i średnio zaawansowanych "Konwersacje na wakacje" – audiobook

Hiszpański dla początkujących i średnio zaawansowanych Konwersacje na wakacje - audiobook

Włoski dla początkujących i średnio zaawansowanych Konwersacje na wakacje - audiobook

Francuski dla początkujących i średnio zaawansowanych Konwersacje na wakacje - audiobook

Naprawdę warto zainteresować się tą formą nauki języków obcych – zarówno dla utrwalenia ich znajomości, jak i rozpoczynając naukę, poszerzając w ten sposób swoje umiejętności o kolejny język – szybko, tanio, a przede wszystkim skutecznie.


Cyfrowa Księgarnia E-ksiazka24.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Masz problem z nauką języków? Wypróbuj inną metodę.

Masz problem z nauką języków? Wypróbuj inną metodę.


Autor: Marcin Pala


Każdy z nas zna ludzi bardzo zdolnych w określonej dziedzinie, którzy świetnie znają się na tym co robią. Uczą się obcego języka od kilku lat bez zadowalających efektów. A może sami jesteśmy w tej sytuacji? Może czas zatem zmienić metodę nauki.


Każdy z nas zna ludzi bardzo zdolnych w określonej dziedzinie, którzy świetnie znają się na tym co robią. Bez problemu chłoną wiedzę dotyczącą jakiegoś zagadnienia, są bardzo inteligentni, pracują na odpowiedzialnych stanowiskach, jednak łączy ich pewna rzecz. Języka obcego uczą się już od kilku, bądź kilkunastu lat (często od szkoły podstawowej, poprzez technikum i studia, lub na dodatkowych kursach) bez zadowalających efektów. Pozostaje tylko usprawiedliwianie się brakiem talentu. A może sami jesteśmy dokładnie w identycznej sytuacji: kilka lat nauki, opanowana gramatyka, wszystkie czasy, a jeśli np. obcokrajowiec zapyta nas o drogę to język pląta się i nie potrafimy poprawnie wypowiedzieć kilku logicznych zdań.
Dlaczego tak właśnie się dzieje, w czym tkwi problem i jak go rozwiązać?
Nie można podać czarodziejskiej recepty na problemy językowe, ale można spróbować bardzo prostymi metodami pokonywać trudności. Ten tekst dotyczy tylko jednego ze sposobów nauki języków obcych (uważam, że bardzo wygodnego i ciekawego), ale przejdźmy do rzeczy.
Spójrzmy na małe dziecko, które rodząc się jest jak czysta karta, którą dopiero zapisze życie. Odbiera ono otaczający świat całym sobą, wszystkimi zmysłami. Mówimy o tzw. „uczeniu niesformalizowanym”. Dziecko nie jest świadome tego, że się uczy, dziecko obserwuje, odczuwa, słyszy, wącha i dotyka. Wszystkie te elementy składają się na doświadczenia, które poprzez kojarzenie zaistniałej sytuacji z konkretnymi słowami zapadają w pamięć.
Podobnie z resztą pracują nad nauką aktorzy, którzy muszą zapamiętać o wiele dłuższe teksty niż będąca zmorą niejednego ucznia „Inwokacja”. Nie da się siedzieć na krześle, czytać i uczyć się na pamięć kilkudziesięciu stron.
Niestety zarówno w szkole, jak i na kursach językowych nauka wygląda tak, że prowadzący poda znaczenie kilku słówek, wszyscy zanotują i na następny raz muszą je wykuć na pamięć. Co najwyżej można powtórzyć usłyszany dialog z kolegą z ławki. To zdecydowanie zbyt mało, aby nauka języków była efektywna.
Spójrzmy na otaczający nas świat. Jest w nim mnóstwo okazji do nauki: opakowania produktów, ulotki, instrukcje obsługi, piosenki w popularnych stacjach radiowych, wyjazdy, spotkania z ludźmi, społeczności internetowe – to wszystko daje szansę na rozwój i naukę nie na siłę, ale poprzez doświadczanie.
Nauka ze słuchu jest fantastycznym źródłem dającym możliwość opanowania języka obcego bez konieczności poświęcania dodatkowego czasu. Pomyślmy tylko ile czasu codziennie spędzamy w drodze do szkoły, pracy, na uczelnię jadąc rowerem, autobusem czy samochodem lub na spacerze z psem. To wszystko jest czas „zmarnowany” nieefektywnie. A gdyby tak dało się go wykorzystać na naukę języków, która nie jest nudnym siedzeniem w ławce... Wystarczy mieć przy sobie odtwarzacz mp3, telefon lub po prostu radio w samochodzie.
Za pośrednictwem internetu każdy ma dostęp do materiałów, dzięki którym można od zaraz rozpocząć naukę poprzez słuchanie. W dobrym serwisie internetowym oferującym tego rodzaju cyfrowe publikacje można znaleźć zarówno kursy popularnych języków takich jak angielski, niemiecki, włoski, czy francuski, jak również duński, norweski, grecki i chiński na każdym poziomie zaawansowania. Takie elektroniczne opracowania są dostępne najczęściej w popularnym formacie mp3, dzięki czemu bez problemu można je przegrać np. do telefonu, czy przenośnego odtwarzacza lub po prostu nagrac na płytę. Takie kursy do pobrania mają jeszcze jedną ważną zaletę – cenę, która w porównaniu nawet do kursów audio kupionych w księgarni jest o kilkanaście do kilkudziesięciu procent niższa. Dlaczego? To proste: pomiędzy wydawcą, a klientem nie ma kilku pośredników, znikają koszty transportu lub przesyłki. Przy zakupie wybranego przez nas kursu powinniśmy wybrać księgarnię internetową, która daje nam gwarancję satysfakcji, czyli w której możemy bez obaw zwrócić zakupiony produkt w zamian za zwrot pieniędzy.
Eksperci nie zalecają uczenia się kilku podobnych języków od podstaw równocześnie. Choć prawdą jest, że znajomość pokrewnego języka pomaga w poznawaniu nowego to działa to bardzo dobrze kiedy jednym językiem obcym władamy już biegle. Przy nauce od podstaw kilku równocześnie czas nauki znacznie się przedłuża i istnieje duże ryzyko zniechęcenia. Zatem wybierzmy jeden język, pobierzmy audio kurs i uczmy się otwierając na nowe doznania wszystkie zmysły.
Nauka języków ze słuchu ma z pewnością wiele zalet i pomaga uczyć się właściwie zbyt mocno na tej nauce się nie koncentrując. Należy jednak pamiętać, że nie jest to złoty środek na rozwiązanie problemów językowych, a jedynie metoda, która może okazać się w wielu przypadkach bardzo skuteczna.
Marcin Pala TwojeEbooki.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kursy językowe zagranicą

Kursy językowe zagranicą


Autor: Radosław Witek


Jakie macie sposoby na to, aby nauczyć sie rozumieć ze słuchu. Mam z tym duży problem, bo dopóki widzę tekst po angielsku, rozumiem go, ale jeśli ten sam tekst usłyszę z kasety czy płyty, wtedy dostaję gorączki.


Jakie macie sposoby na to, aby nauczyć sie rozumieć ze słuchu. Mam z tym duży problem, bo dopóki widzę tekst po angielsku, rozumiem go, ale jeśli ten sam tekst usłyszę z kasety czy płyty, wtedy dostaję całkowitej głupawki. Nie rozumiem zupełnie nic, może jakieś pojedyncze wrazy, ale sensu całości wypowiedzi nie potrafie odtworzyć. Próbuję oglądać filmy po angielsku, ale z tym jest jeszcze gorzej, jeden wielki bełkot, z któego nic nie rozumiem (uczę się angielskiego kilka lat, z mniejszą lub większą systematycznością, teksty pisane tłumaczę bez poblemu).Czy to kwestia obsłuchania się z językiem?

Wielu nauczycieli zadaje sobie podstawowe pytanie jak efektywnie uczyć rozumienia ze słuchu, z tego względu, że wielu uczniów i studentów ma ogromne problemy z tą sprawnością językową. Rozumienie ze słuchu stało się jednym z komponentów egzaminu maturalnego zarówno na poziomie podstawowym i rozszerzonym więc ważne jest aby uczniowie znali różnego rodzaju ćwiczenia, które mogą wystąpić na egzaminie. ALe najlepszym sposobem na naukę języka obcego są kursy językowe za granicą. Każdy nauczyciel powinien rozważyć więc jakie szczególne trudności uczniowie mogą napotkać w trakcie różnego rodzaju ćwiczeń z rozumienia ze słuchu i jak my nauczyciele możemy pomóc uczniom pokonać te trudności w najlepszy sposób.

Zadania z rozumienia ze słuchu często oparte są na sytuacjach realnych w których występują naturalne podpowiedzi np. sygnał pociągu i ogłoszenie na peronie może sugerować przyjazd lub odjazd pociągu. Bardzo ważnym jest aby zaznajomić uczniów pomiędzy różnicą między formalnym (wykłady, oficjalne spotkania itp.) i nieformalnym językiem (plotkowanie, kłótnie itp.)
Kursy językowe za granicą Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Rodzaje i style języków naukowych

Rodzaje i style języków naukowych.


Autor: Łukasz Hendzel


Językiem środowiskowym i zawodowym posługujemy się tylko w takiej grupie rozmówców, która zna słownictwo charakterystyczne dla danej społeczności. A co, kiedy taki tekst trzeba przetłumaczyć na inny język?


Wszystkie języki świata, oprócz formy pisanej i mówionej posiadają tzw. odmiany funkcjonalne, zwane również stylami. Należą do nich: styl urzędowy, styl naukowy, styl artystyczny i style z innych dziedzin. Każdy z nich, ze względu na swoją specyfikę wymaga odrębnego podejścia przy ich tłumaczeniu. Profesjonalnie podchodzący do swej pracy tłumacz, musi umiejętnie „uchwycić” styl wypowiedzi, dla której musi przygotować przekład. Tłumaczenia muszą być dostosowane nie tylko do języka w jakim ludzie posługują się w danym kraju, ale również ze względu na jego styl, jakim posługują się grupy ludzi - naukowcy, ekonomiści, handlowcy, technicy etc... Nauka jest takim rodzajem ludzkiej działalności, w którym poznają oni otaczający ich świat, bądź go tworzą. Taki styl języka charakteryzują specjalistyczne terminy, o ściśle określonych znaczeniach. Terminy te, posiadają swoje ścisłe definicje i odnoszą się do specjalności danej nauki. Język naukowy dąży do jednoznaczności i wyraźnego zhierarchizowania pojęć, dlatego terminologia naukowa jest bardziej rozbudowana i hierarchicznie uporządkowana. Z analizy znaczenia wyrazów wynika, że w języku naukowym wyrazy mają węższe i ściślej zakreślone znaczenie. Np. tłumaczenia techniczne wymagają ścisłej precyzji w doborze tłumaczonych terminów. Jest to oczywiste w sytuacji, gdy tłumaczenie dotyczy specyfikacji projektów, budowy maszyn czy ich obsługi. Jednego słowa nie można zastąpić synonimem, który ma to same znaczenia, ale w przypadku technicznym, może oznaczać zupełnie co innego. Cechą szczególną stylu naukowego jest: kondensacja treści, ścisłość opisów, uporządkowanie składniowe. Ze względu na specyfikę języka danej specjalności, niektóre teksty zawierają symbole, wykresy, tabele, schematy. Tłumacz musi być przygotowany nie tylko językowo, ale również musi ze zrozumieniem podejść do samego tekstu naukowego.
GLOSSA - Tłumaczenia przysięgłe. Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Tłumacze – predyspozycje i umiejętności

Tłumacze – predyspozycje i umiejętności


Autor: kornpp


Tłumacze muszą wykazywać szereg cech i predyspozycji, które pozwolą im sprawdzić się w tak trudnym zawodzie. Niestety nie ma idealnej metody kształcenia tłumaczy. Zazwyczaj jednym z pierwszych etapów zdobywania wiedzy i rozwijania kompetencji potrzebnych do świadczenia usług tłumaczeniowych jest intensywna nauka języka obcego.


Każdy, kto chce pracować w tym zawodzie powinien już w okresie szkolnym zdecydować się na dodatkowe kursy językowe, wykraczające tematyką poza standardowy schemat lekcji szkolnej. Doskonałym uzupełnieniem takiej edukacji jest co najmniej kilkumiesięczny wyjazd za granicę, który nie tylko podwyższy kwalifikacje językowe uczestnika lecz także pozwoli mu zaznajomić się z obcą kulturą i mentalnością. Szkoły językowe zazwyczaj posiadają w swojej ofercie szeroki wybór zagranicznych praktyk, obozów i kursów językowych, dlatego warto skorzystać z ich usług.

Kolejnym etapem na ścieżce kształcenia tłumacza jest rozpoczęcie studiów wyższych na kierunku filologicznym lub lingwistycznym. Przyszli tłumacze nie powinni ograniczać się wyłącznie do zajęć na uczelni lecz także aktywnie uczestniczyć w szkoleniach i praktykach organizowanych przez szkoły językowe lub biura tłumaczeń. Zdobyte w ten sposób doświadczenie z pewnością przyda im się w przyszłej pracy. Aby zdobyć uprawnienia do wykonywania zawodu tłumacza przysięgłego konieczne jest zdanie egzaminów przeprowadzanych przez Państwową Komisję Egzaminacyjną. Przed przystąpieniem do takich egzaminów warto wybrać się na 2-letnie studia podyplomowe dla tłumaczy, które pozwolą nabyć umiejętności w zakresie tłumaczenia ekonomicznego, prawniczego i sądowego. Wykładowcy, którymi są przeważnie tłumacze przysięgli z wieloletnim doświadczeniem lub tłumacze - ekonomiści na pewno dobrze przygotują kandydatów do końcowego sprawdzianu ich kwalifikacji.

Tłumacze, a szczególnie tłumacze ustni, oprócz biegłego posługiwania się językiem obcym oraz umiejętności swobodnego wypowiadania się muszą posiadać także zdolność skutecznego radzenia sobie ze stresem oraz zdolność do koncentracji przez dłuższy okres czasu. Takie umiejętności przydadzą się głównie podczas świadczenia usług tłumaczeniowych na międzynarodowych konferencjach i spotkaniach biznesowych. Tłumacze przebywając w kręgu osób, które wymagają od nich pełnego profesjonalizmu nie mogą pozwolić sobie na chwilę słabości. Muszą zapewnić swoim słuchaczom taki sam poziom tłumaczenia przez cały czas trwania zlecenia. W takich sytuacjach pomocna jest dobra pamięć, zwłaszcza krótkotrwała oraz poprawna wymowa. Żaden odbiorca tłumaczenia nie może mieć problemów ze zrozumieniem wykonanego przekładu. Nic tak jednak nie wpłynie na jakość pracy tłumacza jak lata praktyki.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kursy językowe na mp3 – rewolucja w nauce.

Kursy językowe na mp3 – rewolucja w nauce.


Autor: Artur Węgrzynowski


Od pewnego czasu coraz więcej w internecie można znaleźć tzw. cyfrowych produktów. Da się również zauważyć, że wśród nich największą popularność zdobywają sobie książki audio, czyli do słuchania, nie czytania :)


Wśród nich z kolei coraz liczniejszą grupę stanowią książki do nauki języków. Zdecydowanie warto się nimi bliżej zainteresować. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że ta forma może w niedługim czasie wyprzeć "tradycyjną" formę nauki języków obcych w ogóle – nie tylko angielskiego.
Dotychczas każdy, kto chciał uczyć się jakiegokolwiek języka obcego był niemal skazany na jedną ze szkół językowych. Koszt takiego kursu, w zależności od języka i stopnia zaawansowania to nawet kilkaset złotych za semestr. Jest to nie lada wydatkiem, jeśli chcielibyśmy nauczyć się 2 lub 3 języków, przynajmniej w stopniu podstawowym.
Dla ambitnych tańszym wyjściem była samodzielna nauka z podręczników językowych, co jednak przynosi różne efekty i raczej nie jest wyjściem dla początkujących. Szczególnie istotna jest tu kwestia wymowy, której nie sposób opanować bez pomocy lektora.
Tak czy inaczej, bez względu na język, jakiego chcielibyśmy się uczyć, byliśmy skazani na 2 możliwości:
- kurs językowy – dający duże prawdopodobieństwo zadowalających efektów, jednak pochłaniający sporo czasu i funduszy
- naukę z podręczników – o wiele tańszą, lecz nie gwarantującą sukcesu i poprawnej wymowy
W tym właśnie miejscu z pomocą przychodzą nam kursy językowe na mp3, które łączą zalety obydwu form nauki, jednocześnie eliminując ich wady :)
Kursy audio do nauki języków obcych, które można znaleźć choćby na http://gazetka.nextpress.pl/rf/pr?p=3204&pid=145557 są przede wszystkim skuteczne, ponieważ oprócz ćwiczeń, jak w tradycyjnej książce, możemy słuchać i ćwiczyć poprawna wymowę wraz z lektorem.
Po drugie takie książki audio zazwyczaj są tanie, bo kosztują w granicach 20-30 zł, czyli jeszcze mniej od „tradycyjnych” podręczników (jak wiadomo ich ceny zaczynają się od 40-50 zł).
Po trzecie wreszcie, podobnie jak inne produkty cyfrowe są dostępne w formie "do pobrania", więc można ich używać zaraz po zakupie. Format mp3 zaś umożliwia używanie ich i naukę wybranego języka w dowolnym miejscu i czasie – np. w podróży, jadąc samochodem, czy w trakcie codziennych obowiązków.
Co ciekawe, wśród kursów dostępnych w tej formie znajdują się nie tylko najpopularniejsze języki, jak wszechobecny angielski, czy niemiecki, ale również... grecki, norweski, a nawet chiński J. (nazwy języków możesz podlinkować do odpowiednich produktów w Twojej ofercie). Z czystym sumieniem i gwarancją satysfakcji, zarówno początkującym jak i zaawansowanym można polecić te kursy na mp3:http://gazetka.nextpress.pl/rf/pr?p=9088&pid=145557

Naprawdę warto zainteresować się tą formą nauki języków obcych – zarówno dla utrwalenia ich znajomości, jak i rozpoczynając naukę, poszerzając w ten sposób swoje umiejętności o kolejny język – szybko, tanio, a przede wszystkim skutecznie :)


http://gazetka.nextpress.pl/rf/pr?p=3198&pid=145557

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.